Epifaniczny tom 2 – rozdział 13 – str. 520

Szósty dzień – człowiek (c.d.)

stwarzając człowieka – sprowadza człowieka do tego, czym był przed stworzeniem (1 Moj. 2:7): Bóg odbiera przywilej do życia, a ciało rozpada się na swe pierwotne pierwiastki. We fragmencie tym nie ma niczego, co sugerowałoby, że w człowieku znajduje się istota duchowa, która w chwili śmierci opuszcza ciało i żyje nadal w szczęściu lub mękach.

      Kaz. 3:19 wskazuje, że nie taka jest myśl autora, ponieważ bezpośrednio stwierdza on, że zarówno człowiek, jak i zwierzęta mają tego samego ruach, a kontekst (Kaz. 3:19-21) wskazuje, iż oznacza ono zasadę, iskrę życia. Nie pasuje tutaj oczywiście pogląd o duchowej istocie, ponieważ oznaczałoby to, że posiadają ją także zwierzęta. Prosimy zauważyć, że w w.21 spiera on się z poglądem, że duch [iskra ży­cia] człowieka idzie do nieba, a duch [iskra życia] zwierząt schodzi do ziemi. Poprawniejsze tłumaczenie w.21 zawarte jest w przekładzie A.R.V.: „Kto zna ducha człowieka, czy wstępuje do góry, i ducha zwie­rząt, czy zstępuje w dół do ziemi?” Izraelici nie wierzyli w żadną różnicę między ruach człowieka jako iskry życia, a ruach zwierzęcia, tak jak ilustruje to Salomon w w.19. Lecz poganie, zwiedzeni pierwszym kłamstwem szatana, wierzyli, że ruach, pneuma człowieka jest istotą duchową, a ruach, pneuma zwierząt nią nie jest. Dlatego Salomon kwestionuje w w.21 ich doktrynę, a także jej zaprzecza, co pod kierunkiem Boskiego natchnienia potwierdza błąd pogan i prawdziwość izraelskiej doktryny na ten temat. Doktryna, że każdy człowiek ma w sobie istotę duchową i że po śmierci kontynuuje ona świadomą egzystencję, w szczęściu lub mękach, nie ma żadnej realnej podstawy biblijnej. Niektórzy z jej zwolenników utrzymują, że ich rzekoma ludzka istota duchowa pochodzi od rodziców jako składnik aktu ludzkiego spłodzenia. Inni twierdzą, że Bóg interweniuje w chwili narodzenia każdego człowieka i do każdego niemowlęcia, jako istotę duchową, wprowadza część własnej substancji. Obydwie te doktryny wielce

poprzednia stronanastępna strona