Epifaniczny tom 2 – rozdział 13 – str. 523
Szósty dzień – człowiek (c.d.)
pokoju tego nie czyni? Jeśli jednak śmierć jest rozdzieleniem ciała i zasady życia pobieranej z powietrza, łatwo możemy zrozumieć, dlaczego to pierwsze prowadzi, a to drugie nie prowadzi do śmierci. Jeśli śmierć jest rozdzieleniem ciała i duszy – ducha, dlaczego otworzenie tętnicy, prowadzące do utraty ogromnych ilości krwi, prowadzi do śmierci, natomiast otworzenie ust i odkaszliwanie nie czyni tego? Jeśli jednak śmierć jest jednak rozdzieleniem ciała i zasady życia, których krew jest elementem łączącym jako pochłaniacz zasady życia z powietrza i jej dostawca do każdego narządu ciała, z łatwością możemy zrozumieć, w jaki sposób po usunięciu pochłaniacza zasady życia z powietrza, jej dostawcy do każdego narządu ciała oraz elementu łączącego ciało z zasadą życia, tzn. po rozdzieleniu ciała i zasady życia, otworzenie ust nie powoduje, podczas gdy otworzenie tętnic powoduje śmierć. W każdym przytoczonym powyżej przypadku, a można podać inne, widzimy że śmierć jest rozdzieleniem od ciała nie duszy, lecz życia. Fakty te pozostają w doskonałej harmonii z Pismem Świętym, które uczy, że śmierć jest rozdzieleniem ciała i zasady życia, prowadzącym do uśmiercenia duszy, trwającego aż do obudzenia umarłych, co wyraźnie można dostrzec w Psalm 146:4: „Wyjdzie duch jego i nawróci się do ziemi swojej; w on dzień zginą wszystkie myśli jego”, tj. w śmierci staje się on nieświadomy.
Opisując stworzenie człowieka, dotychczas omówiliśmy (1) uformowanie przez Boga ciała człowieka oraz (2) tchnięcie w nozdrza człowieka tchu żywotów, zasady życia. W wyniku tego drugiego aktu nastąpiło połączenie ciała i zasady życia. Jak to się stało? Za pomocą krwi, której czerwone ciałka posiadające powinowactwo z zasadą życia wchłonęły ją, tak jak gąbka mająca powinowactwo z wodą wchłania ją. Stwarzając krew, Bóg między innymi nadał jej czerwonym ciałkom to powinowactwo i skłonność do wchłaniania zasady życia,