Epifaniczny tom 2 – rozdział 12 – str. 495
Szósty dzień – człowiek
o długości ponad 6 m, gdzie przy pomocy kosmków oraz towarzyszących im gruczołów obecnych w ogromnych ilościach kończy się proces trawienia i przyswajana jest większość pokarmu, choć mała jego część jest wchłaniana w żołądku, a część przez ścianki jelita grubego. W celu zapobieżenia chorobom w wyniku nie strawionych i nie przyswojonych substancji odpadowych, wyrostek robaczkowy i woreczek żółciowy pomagają okrężnicy usuwać jej zawartość przez odbytnicę. Dzięki działaniu układu trawiennego Bóg zapewnił ciału Adama trwałość, ponieważ jego produkt oraz to, co krew dostarcza z płuc, uzupełniały jego wszystkie zużyte komórki i dawały mu całą energię niezbędną dla jego różnych narządów i funkcji.
Prowadzi to nas do krótkiego omówienia krwi w relacji do asymilacji, budowania ciała, dostarczania energii, oczyszczania i krwiobiegu. Krew pobiera elementy pożywienia, wchłaniając je głównie z kosmków w jelicie cienkim, choć także w mniejszych ilościach z żołądka i okrężnicy poprzez malutkie naczynia włosowate. Następnie wpływa do tak zwanego obiegu wrotnego, a stamtąd do wątroby. Z wątroby ta nasączona pożywieniem krew wędruje do serca, następnie do płuc, a potem z powrotem do serca, skąd jest pompowana do tych części ciała, gdzie niezbędne są elementy pożywienia w celu uzupełnienia zużytych komórek, utworzenia nowych i dostarczenia energii. Poza opisanymi wyżej funkcjami krew posiada kilka innych, z których głównymi są wydalanie nadmiaru wody i odpadów azotowych (mocznika) przez nerki oraz nadmiaru wody i odpadów węglowych (dwutlenku węgla) przez otwory potowe. Czyniąc to, częściowo oczyszcza samą siebie i zapobiega chorobom. Inną z jej funkcji jest wydalanie dwutlenku węgla przez przenoszenie go do płuc, skąd jest wydychany jako gaz trujący. Jej główna funkcja – nasączanie ciała zasadą życia pochodzącą z tlenu, jaki otrzymuje w płucach