Epifaniczny tom 2 – rozdział 11 – str. 476
Szósty dzień – zwierzęta
dla którego „proch będzie chlebem” – śmiercią, co jest bardzo pożądaną rzeczą.
Rozmyślając nad stworzeniem zwierząt szóstego dnia, tak jak w przypadku tych stworzonych piątego dnia, z każdej strony uderzają nas cuda promieniującej z nich Boskiej mądrości i mocy. Ich budowa, cechy, różnorodność, harmonia, pożyteczność, celowość, ilość – wszystkie razem ukazują nam wielkość naszego Boga. Patrząc na nie z punktów widzenia pokazanych w ostatnim zdaniu, w samym ich stworzeniu dostrzegamy połączenie Boskiej mądrości, mocy, sprawiedliwości i miłości. Gdybyśmy wyobrazili sobie naszą ziemię pozbawioną tych stworzeń, z pewnością straciłaby ona dla nas część swej atrakcyjności. Ponieważ człowiek w wyniku grzechu w dużym stopniu utracił zdolność panowania nad stworzeniem zwierzęcym i ponieważ w wyniku tego upadku jego królestwo zilustrowane w tych zwierzętach w znacznym stopniu popadło w nieład i anarchię – nie możemy oczekiwać, by niższe zwierzęta w obecnym stanie zadowalały człowieka, ani by człowiek zadowalał je. Mamy jednak zapewnienie, że wraz z powrotem człowieka do jego poprzedniego bezgrzesznego stanu przywrócone zostanie jego utracone panowanie nad zwierzętami: poddane bezgrzesznemu panu, zwierzęta stracą swą dzikość i drapieżność i we wszystkich swych członkach będą poddane doskonałemu człowiekowi, znacznie uszlachetnione w porównaniu z ich obecnym stanem nieładu i bezprawia (Izaj. 65:25; 11:6-9). Jaki bowiem król, tacy i poddani, który to stan jeszcze bardziej uwidoczni chwałę wielkiego Stwórcy!