Epifaniczny tom 2 – rozdział 10 – str. 437

Życie w wodzie i w powietrzu

Jeden nauczył mnie, że ten potężny glob, z całą masą ludzi i krajów, jest zaledwie ziarnkiem piasku na szerokim polu ogromu; drugi uczy mnie, że każde ziarnko piasku może mieścić w sobie pokolenia i rodziny ruchliwej populacji. Jeden uświadomił mi znikomość świata, po którym chodzę; drugi przywraca jego wielkość, ponieważ informuje mnie, że w liściach każdego lasu oraz w kwiatach każdego ogrodu, jak również w wodach każdego strumyczka istnieją światy tętniące życiem, równie niezliczone co cuda nieba. Jeden zasugerował mi, że ponad i poza tym wszystkim, co jest widoczne dla człowieka, mogą istnieć obszary stworzenia, rozciągające się w nieskończoność, w najdalszych zakątkach wszechświata zdradzających ślad ręki Stwórcy; drugi sugeruje mi, że poza wszystkim tym, co uzbrojone oko człowieka było w stanie zbadać, może istnieć obszar tego, co niewidzialne. Gdybyśmy mogli zdjąć tajemniczą zasłonę, która skrywa go przed naszymi zmysłami, moglibyśmy dostrzec tam teatr równie licznych cudów co w astronomii – wszechświat tak mały, że wymykający się całej potędze mikroskopu. Wszędzie tam jednak czyniący cuda Bóg znajduje miejsce do używania Swych wszystkich przymiotów, gdzie może On stworzyć inny mechanizm świata i napełnić oraz ożywić go dowodami Swej chwały”.

      Omawiając mieszkańców wód, nie możemy przeoczyć cudów świata, który zamieszkują. Pod wodami naszej ziemi znajduje się piękno, które śmiało może rywalizować z pięknem suchego lądu. Są tam góry i wzgórza, które pod względem piękna, wysokości i wspaniałości mogą równać się z tymi, które podnoszą swe szczyty na różne wysokości nad ziemią. Znajdujemy tam zatopione ogrody, takie jak niedaleko wyspy Santa Catalina, których kwieciste altanki, tajemne kryjówki i cudowna roślinność, gdzie radośnie bawią się rybki i inni mieszkańcy głębi, są cudowniejsze niż jakikolwiek

poprzednia stronanastępna strona