Epifaniczny tom 3 – rozdział 6 – str. 338
Późniejsze niezależne działania Elizeusza
W razie ich przyjęcia zostałyby one udzielone w czasie tych wyborów, lecz on zdecydowanie odmawiał (choć nalegał nań, … stanowczo odmówił).
(8) W typie Naaman poprosił o tyle ziemi z Kanaanu, ile udźwignie para mułów, ponieważ pragnął z niej zbudować ołtarz do składania ofiar Jehowie jako jedynemu Bogu, któremu od tej pory miał składać ofiary (w. 17). Ołtarz reprezentuje ofiarującego z pewnego punktu widzenia, np. ołtarz miedziany jest typem człowieczeństwa klasy Chrystusa, a ołtarz złoty przedstawia nowe stworzenia klasy Chrystusa. W tym przypadku pokazane jest człowieczeństwo antytypicznego Naamana, natomiast ładunek ziemi na dwa muły reprezentuje człowieczeństwo niektórych należących do Towarzystwa radykalnych członków Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych. Antytypiczny Naaman postanowił zatem składać ofiarę ze swego człowieczeństwa tylko Jehowie, tj. służyć Panu zgodnie z prawdą i sprawiedliwością. Jego prośba o ziemię z antytypicznego Kanaanu (prawdę i ducha prawdy) była prośbą o to, by antytypiczny Elizeusz ofiarniczo udzielił mu jej dla jego przyszłej służby Bogu w duchu i prawdzie. Powinniśmy bowiem pamiętać, że tylko taka służba jest ofiarą dla Boga, która jest zanoszona w duchu i prawdzie (Jana 4:23,24), natomiast służba zanoszona w jakikolwiek inny sposób jest ofiarą dla diabłów. I tak antytypiczny Naaman zrozumiał, że jego dotychczasowa służba była służbą dla antytypicznych syryjskich bogów, a nie dla Jehowy, któremu jedynie miał odtąd służyć, zamiast antytypicznym bogom Syryjczyków. Jego pozycja jako walczących przywódców radykalnych zwolenników Towarzystwa wymagała od niego, by pozwalał on radykałom opierać się na jego służbie, uzyskiwać od niego poparcie (wspiera się na moim ramieniu; w. 18), gdy służyli oni swemu bogu, sukcesowi (Rimmon – owoc granatu). Antytypiczny Naaman pragnął, by Bóg wybaczył mu wspieranie tej klasy, gdy służyła ona antytypicznemu Bogu Syrii. Innymi słowy, pragnął on Boskiego przebaczenia za poparcie, jakiego miał udzielać radykalizmowi, służąc wśród radykałów na polu religijnym. Rozumiał, że nie jest to stan idealny, lecz