Epifaniczny tom 4 – rozdział 7 – str. 420

Pytania dotyczące Młodocianych Godnych

156, 157. Wymagają tego równoległe dyspensacje oraz przypowieść o groszu (E 5, roz. I). Między rokiem 1881 a 1914 Pan najwyraźniej sporządził rezerwową listę tych poświęcających się, dla których w czasie ich poświęcenia nie było wolnych koron. Gdy zwalniało się jakieś miejsce, wybierał On na nie najbardziej odpowiedniego z tej rezerwowej listy. Oceniając dostępność kandydatów, Pan niewątpliwie brał pod uwagę przynajmniej trzy rzeczy: (1) ich ducha wierności; (2) ich talenty do tego konkretnego miejsca w Ciele, dla którego zwolniła się korona; oraz (3) ich sytuację opatrznościową. Możemy bezpiecznie przyjąć, że Pan wybierał na takie zwolnione miejsce poświęconego, który najbardziej nadawał się pod tymi trzema względami. Po przydzieleniu ostatniej korony nie mogło oczywiście być już żadnych wolnych miejsc. Z tego powodu dla wszystkich znajdujących się na liście rezerwowej, a także dla wszystkich poświęcających się w przyszłości otwarte było stanowisko tylko w jednej klasie Królestwa – to przeznaczone dla Młodocianych Godnych.

      (19) Pytanie: Czy powinniśmy zachęcać wierzących do poświęcania się z perspektywami Młodocianych Godnych jako ich nadzieją?

      Odpowiedź: Powinniśmy obecnie zachęcać wierzących do poświęcania się, ponieważ poświęcenie jest zawsze właściwe. Nikogo nie powinniśmy jednak zachęcać do poświęcania się w nadziei wysokiego powołania. Nie powinniśmy również zachęcać obecnie ludzi do poświęcenia przez proponowanie im jako bodźca nagrody za to, ponieważ poświęcenie nigdy nie powinno być czynione w celu zdobycia nagrody. Powinno ono wypływać z wiary w Słowo Pana, z wdzięcznej miłości za przeszłe przejawy miłosierdzia oraz oceniającej miłości do dobrego charakteru Boga. Gdy św. Paweł (Rzym. 12:1) nawoływał usprawiedliwionych wierzących do poświęcenia, nie mówił im, by uczynili to z uwagi na nagrodę w przyszłości, lecz z wdzięczności i oceny za minione przejawy Boskiego miłosierdzia. Podobnie teraz powinniśmy zachęcać wierzących do

poprzednia stronanastępna strona