Epifaniczny tom 4 – rozdział 3 – str. 181

Kozioł Azazela

odsunięcie się od odpowiedzialności za brytyjską filię, ponieważ oni chcieli, by I.B.S.A było kontrolowane przez Anglików, jako brytyjska korporacja. Być może to właśnie wtedy Pan rozpoczął rozwiązywać drugi węzeł. Wiemy, że zakończył to odwiązywanie 30 października 1916 w scenie z togą w wagonie pulmanowskim, po czym nasz Pastor zakończył życie. Na innym miejscu omówiliśmy szczegóły tych spraw. Równolegle trwały agitacje w Przybytku w Brooklynie, by ograniczyć tam wpływ naszego Pastora. Były wysuwane fałszywe twierdzenia co do władz I.B.S.A. oraz P.P.A. w odniesieniu do W.T.B. & T.S. (w rzeczywistości co do władz naszego Pastora, za jego życia) w Ameryce, szczególnie przez J.F.R. Jego postępowanie po śmierci naszego Pastora w odniesieniu do P.P.A. oraz I.B.S.A. dowodzi, iż uważał on, że są one mniej lub bardziej niezależne od W.T.B. & T.S., czyli od naszego Pastora, który zgłosił swe zastrzeżenia do tych wypaczeń w R 5808, pyt.2. Zauważamy tutaj, że na tej stronie i wszędzie tam, gdzie odwołuje się do Towarzystwa jako kontrolującego pracę, pod nazwą towarzystwo miał na myśli samego siebie, a nie dyrektorów, udziałowców czy jednych i drugich.

      (38) Ponieważ w związku z różnymi częściami Kozła Panu upodobało się używać nas od czasu odwiązania go przez Najwyższego Kapłana aż do chwili obecnej, będziemy musieli pisać o sobie. Zapewniamy naszych Czytelników, że nie czynimy tego, by chwalić się czy też przedstawiać siebie „jako kogoś wielkiego”. Nie daj tego Boże! Czynienie tego przez nas jest konieczne dla jasności naszego tematu. Ufamy, że wszyscy zrozumieją nasze motywy. Jeśli chodzi osobiście o nas, byliśmy wolni od kłótni o władzę czy prymat z jakimkolwiek innym wodzem wśród ludu prawdy (chociaż później dowiedzieliśmy się, że stałe awansowanie nas w służbie przez naszego drogiego Pastora, szczególnie od roku 1912, jeszcze bardziej od roku 1914, a najbardziej od początków roku 1916 – uczyniło nas obiektem zazdrości pewnych wodzów). Nie wiedzieliśmy nawet, że jacykolwiek bracia w Bethel kłócą się

poprzednia stronanastępna strona