Epifaniczny tom 4 – rozdział 3 – str. 192
Kozioł Azazela
było nikogo innego prócz Aarona; oraz (3) ponieważ człowiek na to wyznaczony należał do obozu (3Moj. 16:26), Aaron najwyraźniej prowadził kozła do bramy przybytku i tam, tak jak mamy to zobrazowane na okładce Teraźniejszej Prawdy, oddawał kozła człowiekowi na to wyznaczonemu.
(50) Także patrząc na charakter kozła w warunkach z dnia pojednania, z łatwością możemy zauważyć, że musiał on szarpać sznur, nie chcąc być prowadzonym do bramy; że wielokrotnie pociągał za sznur w nadziei uwolnienia się od najwyższego kapłana; i że nie byłoby niczym zaskakującym, gdyby uderzał głową w najwyższego kapłana, ponieważ zachowanie takie dobrze pasuje do usposobienia kozła! Nawet jeśli typ wyraźnie nie mówi o takim zachowaniu kozła, logiczny jest wniosek, że w taki sposób się on zachowywał. Pewnym jest, że w antytypie miały miejsce czynności, których ilustracją jest pociąganie, szarpanie i uderzanie głową. Pociąganie sugeruje stałe wysiłki antytypicznego Kozła, by w rewolucjonizmie udać się w innym kierunku niż w stronę Bramy i człowieka na to wyznaczonego, ponieważ ich własne ambicje prowadzą ich do snucia własnych planów; szarpanie jest dobrym obrazem wielokrotnych wysiłków tej klasy, by uciec od prowadzenia i oddawania człowiekowi na to wyznaczonemu, broniąc się przed stałym prowadzeniem przez Najwyższego Kapłana w kierunku Bramy; natomiast uderzanie głową odpowiada atakom, jakich rewolucjoniści dokonują na Najwyższego Kapłana w Jego członkach, na przykład taktyce J.F.R. czepiania się błahostek przeciwko nam w czasie pierwszego tak zwanego „dwugodzinnego przesłuchania przed Zarządem”, 11 kwietnia 1917, po naszym powrocie z Wielkiej Brytanii.
(51) W krótkości wymienimy daty i czyny, przy pomocy których wodzowie klasy Kozła Azazela zaczęli być prowadzeni w kierunku Bramy i oddawani w ręce człowieka na to wyznaczonego. We wszystkich tych datach i czynach naszemu Najwyższemu Kapłanowi upodobało się użyć nas do zainicjowania dzieła wypełniania Jego upodobania w stosunku do Kozła, a także do pobudzania innych podkapłanów do współpracy w tym dziele. Nasz