Epifaniczny tom 4 – rozdział 3 – str. 219
Kozioł Azazela
Broniliśmy ich tak mocno, że wiedząc, iż nie bylibyśmy korzystnym dla niego świadkiem, prokurator nie wezwał nas do stawienia się na procesie, chociaż wezwał usuniętych dyrektorów, kilku zwolenników Towarzystwa i innych. Przez brata pielgrzyma Herr wysłaliśmy J.F.R. wiadomość ujawniającą mu linię ataku prokuratury i uczyniliśmy to wyraźnie w tym celu, by pomóc mu się przygotować. Chociaż wiedział o naszych wysiłkach przyjścia mu z pomocą, oskarżył nas o zdradzenie go przed prokuraturą. Celowo trzymaliśmy się z dala od procesu, tak by uniknąć powołania nas na świadka. Br. Herr i inni donieśli o naszym stanowisku, tak dla nich przychylnym, wielu braciom w Towarzystwie, a niektórzy z nich następnie napisali do nas, wyrażając swoją ocenę. Między aresztowaniem a procesem, a przed wezwaniem nas do sądu przed prokuratora, na ulicy w Brooklynie spotkaliśmy braci Cole’a i Van Amburgha. Wyciągnęliśmy rękę do tego drugiego i mieliśmy zamiar wyrazić mu nasze współczucie, lecz on pogardliwie odmówił podania ręki i odwrócił się. Nie pozwoliliśmy jednak, by takie i jeszcze gorsze traktowanie nas zburzyło naszą miłość i czynienie dobra wobec oskarżonych braci.
(82) Z ludzkiego punktu widzenia nieporozumienia w Towarzystwie w żadnym wypadku nie wprowadziły tych braci w kłopoty, jak niektórzy błędnie sądzą. Posiadamy wiarygodne informacje, że między innymi następujące udowodnione im czyny doprowadziły do ich skazania, a sędzia niewątpliwie wzbudzał przeciwko nim dodatkowe emocje: (1) Potępienie przez nich patriotyzmu w tomie VII [gdyby C.J. Woodworth zastosował znaną interpretację „onego Sługi” na temat żaby wychodzącej z paszczy smoka, podanej na przykład w traktacie na temat armagedonu, jako doktrynie Boskiego prawa królów, a następnie gdyby właściwie zastosował ją przeciwko Kaiserowi i pominął potępianie patriotyzmu przez siebie, który – choć często źle używany – jest dobrą cechą, zamiast wprowadzić ich w kłopoty, tom VII pomógłby im z nich wyjść. Nie zaskoczyłoby nas, gdyby Pan w formie dezaprobaty pozwolił, by te kłopoty