Epifaniczny tom 4 – rozdział 1 – str. 62
Epifania Biblii
mówi nam, że nasz Pan zostanie objawiony [apokalypto – odsłonięty, ujawniony, odkryty] w ogniu płomienistym [sądach], wymierzając karę [tak więc zgodnie z jego poglądami czas ucisku to Epifania]”.
(59) Ich tożsamość jest ponownie pokazana na str. 20, ak.1 oraz str. 21, ak.1: „Nie powinniśmy jednak rozumieć, że Pan zabierze Kościół do nieba, a następnie ponownie powróci i dokona Swej epiphaneia, apokalypsis … Nasz Pan i Jego Kościół nie będą poza ziemią w czasie okresu ucisku świata. Wprost przeciwnie, będą nadal obecni, lecz niewidzialni, sprowadzając na świat ucisk zapowiedziany w Piśmie Świętym, który doprowadzi do upokorzenia serc ludzkości, tak by ostatecznie mogła ona powiedzieć: ‘Pójdźmy na górę [Królestwo] domu Pana, … a będzie uczył nas Swych dróg i będziemy chodzili ścieżkami Jego’ … Jest zatem oczywiste, że chociaż z powodu ‘przemiany’ Kościoła z natury ludzkiej do Boskiej w czasie okresu ucisku nie będzie go na świecie [jego późniejsza myśl była taka, że część Kościoła pozostanie w ciele przez pewien czas ucisku], będzie on obecny na świecie z Chrystusem, jako współwykonawca Boskiej sprawiedliwości, rozbijając na kawałki obecny porządek rzeczy i gotowy leczyć serca ludzi tego świata, gdy tylko zostanie złamana ich pycha i będą gotowi na ‘balsam Gileadu’. W następującym cytacie z jego broszury (str.39, ak.1) nie tylko wykazuje, że Epifania jest okresem, lecz że okres ten to czas ucisku i że w czasie tego okresu zostanie objawiona Wielka Kompania: „Gdy więc delikatnie szepczemy ‘Oto Oblubieniec!’, nie mamy nadziei obudzić świata do wiary w obecność Pana. Świat jest niegodny tej wiedzy i całkowicie źle by ją wykorzystał. Niebawem, we właściwym dla Pana czasie, dowie się o tym – w okresie epiphaneia, apokalypsis Syna człowieczego. Obudzi go wielki hałas czasu ucisku. … Lecz głupie Panny, obciążone troskami