Epifaniczny tom 2 – rozdział 1 – str. 31

Uwagi ogólne

atakami niewierzących swych poglądów na temat cudów, zdefiniowali cuda jako gwałcenie praw natury, nie tylko zbłądzili, podając taką definicję, lecz dali przeciwnikom broń, której ci drudzy używają z pewnym skutkiem do odpierania ciosów kontrowersyjnych mieczy takich chrześcijańskich apologetów. Cuda nie są pogwałceniem praw przyrody. Są przejawami jakiegoś wyższego prawa lub praw natury, niedostrzeganymi przez obserwatora, a osiągającymi efekty, których nie mogą osiągnąć niższe prawa natury lub osiągają je w inny sposób i w dłuższym okresie czasu. Często jesteśmy świadkami, jak pewne prawa natury neutralizują inne i dokonują tego, czego odsunięte lub zneutralizowane prawa natury nie mogłyby dokonać lub dokonałyby w inny sposób i w dłuższym okresie czasu. Na przykład, zimno zazwyczaj zamraża wodę w lód, a ciepło roztapia lód w wodę. Jednak sztuczny lód, który jest głównym lodem w naszym codziennym użyciu, przez zastosowanie innych praw natury powstaje w wyniku ciepła. Być może przypominamy sobie jak prof. Tyndall, wielki fizyk, zadziwił słuchaczy w czasie jednego ze swych wykładów przez stworzenie lodu na rozgrzanym do czerwoności żelazie, stosując w tym celu pewne prawa przyrody, które potrafił odpowiednio wykorzystać. Zimno zwykle też zagęszcza materię, a ciepło rozrzedza. Jednak prawa przyrody zarządzające strukturą wody sprawiają, że rozszerza się ona w obecności zimna, co dobroczynnie zapobiega wyginięciu ryb w naszych strumieniach, nie pozwalając na ich zamarzanie od powierzchni aż do dna. Podobnie metale zwykle rozszerzają się w wyniku ciepła, lecz nie antymon, który w wyniku ciepła kurczy się. Fakt ten sprawia, że trzeba łączyć go z rozszerzającym się pod wpływem ciepła ołowiem, by stworzyć czcionkę, która nie rozszerza się pod wpływem ciepła, dzięki czemu mamy nierozszerzającą się czcionkę, która daje równy i ładny druk. Cuda współczesnej nauki dokonane przez naukowców przez rozumne i celowe koordynowanie,

poprzednia stronanastępna strona