Epifaniczny tom 2 – rozdział 14 – str. 566

Ewolucja nie jest metodą twórczą

wszelkich naturalistycznych domysłów dotyczących pochodzenia człowieka”.

      Prof. Vircow, powszechnie uważany za największego światowego naukowca i fizjologa, napisał: „Próba odnalezienia przejścia ze zwierzęcia do człowieka zakończyła się całkowitym niepowodzeniem. Ogniwo łączące nie zostało odnalezione i nigdy nie będzie odnalezione. Cała ewolucja to nonsens. Nie można jej udowodnić nauką, że człowiek pochodzi od małpy czy jakiegokolwiek innego zwierzęcia. Od chwili ogłoszenia tej teorii cała prawdziwa wiedza naukowa idzie w przeciwnym kierunku”. Sir Charles Bell z Uniwersyteckiego Kolegium w Londynie stwierdza: „Wszystko mówi o tym, że gatunki mają swój początek w oddzielnym stworzeniu, a nie w stopniowych zmianach z jakiegoś pierwotnego rodzaju”. Prof. F.M. Balfour, biolog z Cambridge, pisze: „Wszystkie fakty naukowe przeczą prymitywnym poglądom tak zwanych naturalisów, którzy stwierdzają, że na przestrzeni pokoleń jeden gatunek może przejść w inny”. Tomasz Carlyle, jeden z głównych myślicieli XIX w., pisał: „Kilka miesięcy temu spotkałem naturalistę [Darwina] i powiedziałem mu, że czytałem jego 'Pochodzenie gatunków’ i inne książki, że w żadnym razie nie przekonał mnie, że pochodzimy od małp, lecz że w dużym stopniu przekonał mnie, że on i jego tak zwani naukowi bracia doprowadzili obecne pokolenie do stanu bliskiego małpom”. Prof. Fleischmann, profesor zoologii na Uniwersytecie Erlangen, początkowo zwolennik, a po dokładnym przestudiowaniu przeciwnik darwinizmu, zauważył: „Darwinowska teoria pochodzenia nie ma w królestwie natury ani jednego potwierdzającego ją faktu. Nie jest ona wynikiem badań naukowych, lecz czystym produktem wyobraźni”. Prof. N.S. Shaler, geolog z Harwardu, powiada: „Dla naturalistów zaczyna być oczywiste, że darwinowska hipoteza w dalszym ciągu w zasadzie nie została potwierdzona (…) Nie udowodniono jak dotąd, że jeden gatunek z dwóch czy trzech milionów obecnie zamieszkujących Ziemię ustalił się wyłącznie

poprzednia stronanastępna strona