Epifaniczny tom 2 – rozdział 2 – str. 101
Świat Ducha
opiekę nad rodziną ludzką w Edenie (Ezech.28:13-15). Ograniczenia tej opieki były za duże, by mogły zaspokoić jego chęci zaszczytu i posłuchu do takiego stopnia, do jakiego wzrosła do tego czasu jego ambicja. Aby więc zdobyć władzę nad rodzajem ludzkim większą od tej, do jakiej upoważnił go Bóg, ambicja, która w tym czasie rządziła jego sercem, skłoniła go do sprowadzenia doskonałego rodzaju ludzkiego do grzechu jako jedynej możliwości jej zaspokojenia. Tak więc jawnie zbuntował się on przeciwko Bogu przez swą nadmierną ambicję sprawowania nieuznanej przez Boga władzy i panowania, jako owocu nasienia nieodpowiednio kontrolowanego pożądania zaszczytu i posłuszeństwa innych. Tak właśnie prorok opisuje jego stopniowe popadanie w grzech: „Wszak tyś mawiał w sercu swym [pragnieniach]: Wstąpię…” (Iz.14:12-14). Doprowadziła do tego bezbożna ambicja.
Słusznie możemy wnioskować, że na początku Lucyfer nie zamierzał pójść aż tak daleko. To jego postępowanie stopniowo zmieniło go w nieprzejednanego nieprzyjaciela – szatana, to jest wroga, przeciwnika Boga i człowieka. Jest takie przysłowie mówiące, że jeśli ktoś powie A, z czasem musi powiedzieć B, to znaczy, że jeśli ktoś dla zysku posunie się o krok ku złu, będzie musiał dalej brnąć w zło, by osiągnąć swoje cele. Szatan powiedział więcej niż B. Do tej pory powiedział on już Y, a przy końcu Tysiąclecia powie Z, przekraczając ostateczną granicę zła; wtedy nastąpi jego zniszczenie (Żyd.2:14). Postępowanie, które obrał, dokonało strasznego spustoszenia w jego niegdyś świętym charakterze i jedności z Bogiem, a także ze wszystkimi będącymi z Nim w harmonii, jak również pociągnęło do grzechu i jego złych skutków wielu aniołów oraz sprowadziło grzech i upadek na rodzinę ludzką. Jego postępowanie uczyniło go przebiegłym zamiast mądrym, niesprawiedliwym zamiast sprawiedliwym, samolubnym zamiast kochającym i zawziętym