Epifaniczny tom 2 – rozdział 2 – str. 41

Świat Ducha

Jezus mówi tutaj, że poprzednio był u Ojca, tak jak mówił o Nim św. Jan 1:1,2. Następnie Jezus wykazuje, kiedy to było – „pierwej niżeli świat był” – przed stworzeniem wszechświata, tzn. przed tym początkiem, kiedy stworzone zostały niebo i ziemia (1Moj. 1:1). Chwała, jaką wtedy się cieszył, była chwałą poziomu istnienia (duchowego) oraz stanowiska, urzędu; był On wtedy bowiem istotą duchową i Przedstawicielem Boga, upoważnionym do występowania jako szczególne Boskie Narzędzie w stwarzaniu. Opuścił ten poziom istnienia oraz urząd, by stać się człowiekiem. Po zakończeniu ziemskiej misji modli się teraz, by mógł powrócić do Swego poprzedniego poziomu istnienia jako istoty duchowej oraz do Swego poprzedniego urzędu Przedstawiciela Boga. W Swej skromności nie wspomina, że ma nastąpić wyniesienie, zarówno w poziomie istnienia, jak i stanowisku, tzn. że powrót do duchowego poziomu istnienia miał być w wyższej naturze – Boskiej – i że powrotowi do urzędu reprezentowania Boga miały towarzyszyć o wiele większe władze, co potwierdza wcześniejsze istnienie Jezusa.

      Ew. Jan 3:13 zawiera taką myśl: „A nikt nie wstąpił do nieba, tylko ten, który zstąpił z nieba, Syn człowieczy”. Bezpośrednie stwierdzenie w drugiej części tego wersetu dowodzi, że nasz Pan mieszkał w niebie, zanim zamieszkał na ziemi; werset ten potwierdza także, że do tego czasu był On jedyną ludzką istotą, która kiedykolwiek była w niebie – mieszkaniu Boga. Tok myśli w kontekście w. 13 dowodzi tego samego: Jezus mówił o niebiańskich rzeczach, których Nikodem nie mógł zrozumieć. Jezus zapewnia go zatem, że będzie musiał przyjąć Jego nauki jako wiarygodnego świadka, który mówi o tym, co widział (w. 11), tzn. w przedludzkim stanie, gdy mieszkał w niebie. Na dowód tego, że widział to, w w. 13 Jezus wykazuje, że poprzednio mieszkał w niebie i że do tego czasu nie uczyniła tego żadna inna ludzka istota. Tak więc werset ten potwierdza Jego wcześniejsze istnienie. W. 17 zawiera kolejne odniesienie do poprzedniego życia

poprzednia stronanastępna strona