Epifaniczny tom 2 – rozdział 2 – str. 75
Świat Ducha
do pomyślnego końca pierwszy i następny najtrudniejszy element programu twórczego poza Samym Sobą. Chociaż był to z pewnością bardzo trudny element twórczego dzieła, nie był on tak rozległy jak stworzenie wszechświata, do czego przystąpił po niebiańskich zastępach.
Według Pisma Świętego niebiańskie zastępy radowały się, widząc stwarzanie wszechświata (Ijob 38:7); a z faktu, że zostały stworzone po to, by służyć Jehowie (Żyd.1:7), całkiem logiczny jest wniosek, że pomagały Logosowi w jego stwarzaniu. Choć nie podano na ten temat żadnych szczegółów, mamy prawo sądzić, że pod Jego kierunkiem pomoc ich polegała na kierowaniu różnymi prawami natury w celu realizowania różnych zarysów twórczego procesu. Z oświadczenia naszego Pana (Mat.26:53), że gdyby chciał, mógłby prosić Ojca o ponad 12 legionów aniołów dla Swej ochrony i z faktu, że legion składał się w tym czasie z 6000 żołnierzy i że Jezus mógł zatem mieć dla swej ochrony 72 000 aniołów – wyciągamy wniosek, że liczba aniołów jest dosyć znaczna; prawdopodobnie ponad 100 000 z nich pozostało w stanie bezgrzesznym, nie mówiąc już o tych, którzy później zgrzeszyli i są obecnie upadłymi aniołami. W twórczym dziele wszechświata byli oni z pewnością podzieleni na grupy kierowane przez przełożonych i rozrzucone między różnymi embrionalnymi systemami słonecznymi z ich różnymi embrionalnymi słońcami i planetami, kierując odpowiednimi prawami natury w celu rozwinięcia takich embrionalnych układów słonecznych jako całości oraz w ich różnych częściach, aż do osiągnięcia gotowych produktów. Widząc postęp tego cudownego dzieła, ich święte serca radowały się, a ich święte głosy śpiewały i wykrzykiwały z radości, chwaląc Pana, w którego twórczym dziele mieli przywilej uczestniczyć (Ijob 38:7). Kiedy weźmiemy pod uwagę ogromną siłę pomocników pracujących pod kierunkiem Logosa, otrzymamy kolejny obraz Jego umiejętności i zdolności