Epifaniczny tom 2 – rozdział 2 – str. 94

Świat Ducha

na wietrze, które anioł Pański rozpraszał i gonił (Ps.35:5,6). Gdy dumny Herod po prześladowaniu Kościoła w Jeruzalem pozwolił sobie na wychwalanie siebie jako Boga, anioł Pański uderzył go, ponieważ nie oddał chwały Bogu, w wyniku czego marnie skończył życie jako pokarm dla robaków. Przykładne kary spadały zarówno na grupy, jak i indywidualnych prześladowców ludu Bożego w Wieku Ewangelii, począwszy od prześladowców żydowskich, poprzez pogańskich, aż do papieskich, z których możemy wymienić kilku: Neron, Julian, Konrad z Marburga – inkwizytor, biskup Gardiner i pozostali główni prześladowcy maryjni, Karol IX – król francuski słynny z haniebnej masakry w noc św. Bartłomieja itp. Narody, które prześladowały, strasznie za to cierpiały. W bardzo niedalekiej przyszłości, przy większej lub mniejszej współpracy aniołów, Bóg niewątpliwie wymierzy sprawiedliwość za przelaną krew sprawiedliwych, szczególnie przez wielki Babilon (Obj. 18:24,5-23). Tak więc aniołowie służyli wymierzaniem sprawiedliwości niepobożnym przed i po Chrystusie.

      Widzimy zatem, że aniołowie są sługami Boga. Z radością poznają Boskie Słowo i dzieła (1 Piotra 1:12). Znajdują przyjemność w służeniu Jego planom i powinni być uznawani i doceniani przez nas jako tacy. Nie powinniśmy jednak czcić ich, czego też ich święte serca nie pragną (Sędz.13:15,16). Cieszą się, mogąc pomóc nam, nie otrzymując w zamian niczego innego prócz świadomości, iż w ten sposób sprawiają przyjemność Bogu i pomagają nam. Sądzimy, że w zamian za ich uprzejmość możemy podjąć wysiłki niepowiększania ich pracy dla nas przez nasze błędy i złe czyny, które zwiększają i utrudniają im pracę oraz zasmucają ich święte serca, tak jak nasze postępy w łasce, znajomości i w służbie są niewątpliwie radością dla naszych aniołów stróżów. Gdy dostąpimy duchowego istnienia, będziemy mieli okazję podziękować im za ich służbę dla nas, kiedy to

poprzednia stronanastępna strona