Epifaniczny tom 2 – rozdział 4 – str. 276

Proces twórczy

została odrzucona w postaci pierścieni, które ruchem obrotowym utworzyły z siebie mniejsze kule. Z czasem, jak podaje ta teoria, coraz więcej materii zbierało się przy równiku pierwotnego ciała, która tak jak poprzednio, była z kolei ponownie odrzucana jako pierścień. Po pewnym czasie stawała się ona obracającym się ciałem w kształcie kuli.

      Ten sam proces miał rzekomo przebiegać wielokrotnie w pierwotnym ciele, aż w końcu było ono wystarczająco stałe, by nie odrzucać więcej materii w ten sposób gromadzonej przy swym równiku, ponieważ w takich warunkach przy jego równiku nie zbierała się wystarczająca ilość dodatkowej materii, by być odrzucona jako pierścienie. Te ciała matki w ten sposób stały się słońcami układów słonecznych, podczas gdy kule powstałe z odrzuconych pierścieni materii stały się planetami takich układów. By wyjaśnić księżyce różnych planet, twierdzono, iż planety te zgromadziły przy swych równikach nadwyżkę materii, która została odrzucona jako pierścienie. Te z kolei rozwinęły się w księżyc lub księżyce ciał planetarnych. Teoria ta twierdziła, że w ten sposób wyjaśnia fakt, że wszystkie planety i ich księżyce znajdują się na swych orbitach praktycznie na tej samej płaszczyźnie, co ich słońca, i że ich ruchy osiowe i orbitalne przebiegały w tym samym kierunku, co ruch słońca. Teoria ta zwana jest hipotezą mgławicową, ponieważ utrzymuje ona, że wszystkie układy słoneczne w swych materiałach powstały z pierwotnej mgławicy, którą nazywają oni materią w mniej rozrzedzonym stanie niż czyste gazy. Tacy ludzie, jak Spencer, Helmholz, Lyell itp. przypisywali hipotezie mgławicowej godność potwierdzonej prawdy. Jednak Laplace mówił o niej jedynie to, iż jest to sugestia, która powinna być przyjmowana z taką samą nieufnością, jak każda inna teoria nie udowodniona przez obserwację lub matematykę. Teoria ta utrzymywała się jako prawdziwa przez prawie 100 lat. Jednak najpierw w latach 60-tych i 80-tych poprzedniego stulecia, a następnie trochę później badania naukowe, szczególnie te przy pomocy teleskopu, dostarczyły faktów,

poprzednia stronanastępna strona