Epifaniczny tom 9 – rozdział 2 – str. 130
i walce dla Pana, prawdy i braci. Jednak niektórzy powiedzą, że Posłaniec Epifanii jest zarozumiały, pisząc w ten sposób. Nie, umiłowani bracia, nie piszemy tego dla naszej, lecz dla waszej korzyści. Tak jak w Paruzji ataki na naszego Pastora sprawiły, iż wiedza, że był wiernym Sługą, Posłańcem Paruzji, była pomocą dla braci, aby mogli wytrwać, tak i teraz podczas Epifanii ataki na Posłańca Epifanii sprawią, że świadomość tego będzie również pomocą dla braci, by wytrwali. Szczerze możemy powiedzieć o sobie to, co większy od nas powiedział o sobie: „Lecz z łaski Boga jestem tym, czym jestem […]” (1 Kor. 15:10, UBG). Głęboko odczuwamy naszą osobistą niegodność. Nasza ufność jest w łasce Bożej, w usłudze Jezusa jako Najwyższego Kapłana i w uczestnictwie Ducha Św., które uzdalniają nas do pracy. Wszystko to jest z łaski, za co niech będzie Bogu chwała!
(40) Fakt, że ci członkowie gwiezdni byli okiem, ustami i ręką naszego Pana, powodował, iż utrzymywali oni bliższą urzędową i osobistą relację z Nim niż wszyscy inni współcześnie żyjący członkowie Małego Stadka. Wynika to z dwóch przyczyn: z powodu ich urzędu pod zwierzchnictwem Pana i z powodu ich większej wierności od reszty członków Małego Stadka żyjących w danym czasie, ponieważ byli to bracia, którzy powiększyli grzywnę do dziesięciu grzywien, a swoje pięć talentów do dziesięciu. Ze względu na to, że byli oni okiem, ręką i ustami Pana Jezusa, to do nich w większym, szczególnym znaczeniu odnoszą się słowa z Łuk. 10:16: „Kto was słucha, mnie słucha; a kto wami gardzi, mną gardzi; a kto gardzi mną, gardzi onym, który mię posłał”. Ten urząd jednak, nie czyni ich panami nad dziedzictwem Bożym. Nawet Apostoł Paweł, drugi w kolejności z 49 braci, z których najwybitniejszy był On Sługa, powiedział (2 Kor. 1:24, UBG): „Nie dlatego, że panujemy nad waszą wiarą, ale jesteśmy pomocnikami waszej radości […]”. Między innymi jest tak dlatego, że oni nie mają ducha panowania, ale są jak delikatne opiekunki niemowląt