Epifaniczny tom 9 – rozdział 2 – str. 151
z Nim w wykonaniu Jego zarządzenia, przez które nieczysta Wielka Kompania może być uratowana z jej okropnego stanu. Jesteśmy teraz przygotowani do przeanalizowania tego zarządzenia.
(58) Najpierw Bóg usprawiedliwił swoje działanie, jakie podjął, przygotowując zarządzenie, przez które Miriam mogła otrzymać przebaczenie i być uzdrowiona. On usprawiedliwia to postępowanie przez porównanie: gdyby córka się zachowywała tak źle, że ojciec plunąłby jej w twarz, czy nie miałaby okrywać się wstydem przez cały okres siedmiu dni? W zachodniej kulturze plucie w twarz jest rzeczą nieznaną, poza najniższymi warstwami społeczeństwa. Jednak w krajach wschodnich jest to na porządku dziennym wśród wszystkich klas społecznych jako oznaka wielkiego obrzydzenia. Biblia przedstawia tę kwestię z punktu widzenia wschodnich zwyczajów. Gdyby ojciec plunął córce w twarz z powodu swego wielkiego obrzydzenia, byłoby to największą hańbą dla córki, jaką mogłaby znieść. To zmuszałoby do wykluczenia jej z rodzinnej społeczności, aż dana sprawa zostałaby częściowo wymazana z uczuć rodzinnych – przez siedem dni. Jest tutaj typ, przez który Bóg usprawiedliwia swoje postępowanie względem Miriam. Z punktu widzenia Izraela jako typicznych dzieci Bożych („Jesteście dziećmi [typicznymi] PANA […]”, 5 Moj. 14:1 [UBG]), Bóg postąpił z nią jak z typiczną córką – plunął jej w twarz z obrzydzenia, w ten sposób zawstydzając ją i wyłączając z kręgu rodzinnego, aż sprawa się uspokoiła i Jego uczucie obrzydzenia oraz jej poczucie wstydu osłabło – na siedem dni. Podczas tych siedmiu dni miała ona poczuć wstyd i hańbę, jakie na nią sprowadziło jej postępowanie. Natomiast po odpowiednim okresie czasu, po okazaniu skruchy i poprawy, mogła znowu wrócić do rodzinnego kręgu. W ten sposób i dla tego celu Bóg jako typiczny Ojciec traktował Miriam