Epifaniczny tom 9 – rozdział 5 – str. 341
In Memoriam
Młodocianych Godnych, Izraela, chrześcijaństwa i pogan. To samo w sobie było pracą o niemałym zasięgu. Jako usta Pańskie ogłosił on zupełną radę Pańską, dotyczącą wszystkich rzeczy na czasie, jakie miały być zrozumiane podczas Paruzji, jak również dał ogólne nauki odnoszące się do innych czasów i okresów Boskiego planu. Czynił to słowem podczas rozmów prywatnych, na mównicy i na scenie, w listach, książkach, ulotkach, gazetach, broszurach, czasopismach i w swoich pismach. Jako ręka Pańska rzeczywiście doglądał żęcia i pokłosia pszenicy, aż do jego pomyślnego zakończenia – zebrania wielkiej liczby członków Wielkiej Kompanii i Młodocianych Godnych, tchnienia życia w słaby ruch syjonistyczny. Doglądał wiązania królów i książąt chrześcijaństwa, wykonywania zapisanych sądów, miał też pośredni nadzór nad zbieraniem i wiązaniem kąkolu. Dodatkowo, oprócz nadzorowania tych wielkich dzieł, osobiście uczestniczył w każdym z nich i był bardziej skuteczny w nich niż ktokolwiek inny. Taki pracownik zasługuje na to, abyśmy pragnęli Boskiego błogosławieństwa dla jego pamięci.
Nasza modlitwa, aby Bóg błogosławił jego pamięć, nie powinna kończyć się jedynie na słowach. Powinna być zamieniona na czyny. Dlatego ktokolwiek szczerze zanosi taką modlitwę, będzie chciał mieć udział w wypełnianiu tego błogosławieństwa związanego z pamięcią o naszym Pastorze. Jak więc możemy współpracować z naszym Panem w popieraniu błogosławionego wpływu pamięci o nim? Po pierwsze możemy to czynić przez naśladowanie jego charakteru i zachęcanie innych do tego samego. Przez pełne życzliwości rozważanie na temat jego charakteru tak, jak objawiał się on w jego życiu i w jego pracy, przez utrzymywanie w naszych umysłach i sercach myśli o szlachetnych cechach dobrze rozwiniętego, wzmocnionego, zrównoważonego i skrystalizowanego charakteru. Takie myśli rozważane z życzliwością będą miały dodatni wpływ na nasze serca i przy wysiłku woli, a także przez naśladowanie wywołane takim życzliwym rozmyślaniem,