Epifaniczny tom 9 – rozdział 8 – str. 509
Pierwsze ukazanie się Dawida – typ i antytyp
było ostateczne, sprawiła, że takie martwienie się stawało się bezcelowe. Kiedy nadszedł czas szukania następnego wodza ludu Bożego, antytypiczny Samuel musiał przestać się martwić, ponieważ przeszkadzałoby to w pracy, jaką miał wykonać.
(3) Następnie Bóg polecił antytypicznemu Samuelowi, by napełnił swój umysł (róg, w. 1.) stosownymi prawdami, tzn. takimi, które byłyby odpowiednie dla przyszłego pomazańca w pracy, jaką miał wykonać. Antytypiczny Samuel miał znaleźć tego wybrańca (bom tam sobie upatrzył, w. 1.) wśród nominalnego i prawdziwego ludu Bożego (Isajego, w. 1.), który miłował i studiował Biblię (Betlejem – dom chleba, w. 1.). Nie mamy przez to oczywiście rozumieć, że Bóg przemawiał do antytypicznego Samuela bezpośrednio lub w natchnieniu, ponieważ przestał On używać takich metod komunikacji wraz ze skompletowaniem Biblii. Raczej kiedy jest powiedziane, że Bóg antytypicznie przemawia do swojego ludu od czasu skompletowania Biblii, należy przez to rozumieć, że czyni to przez zasady swojego Słowa, przez swojego Ducha i przez swoje opatrzności. Taka, wspomniana w w. 1., rozmowa z antytypicznym Samuelem rozpoczęła się w 1846 r. z Wiliamem Millerem, który zdając sobie sprawę z tego, że wielcy wodzowie nominalnego kościoła zostali odrzuceni przez Pana i uznając fakt, że on sam jest zbyt stary i zmęczony, aby mógł być wodzem, rozglądał się za wodzem wybranym przez Pana. Wiedział bowiem, że prawdziwy lud Boży musi mieć wodza i że wodzowie nominalnego kościoła nie nadawali się dłużej na to stanowisko. Bóg w ten sposób dał mu do zrozumienia, że z tych powodów należy znaleźć innego wodza. Jednak tu pojawiła się trudność: gdyby on i inni członkowie antytypicznego Samuela szukali publicznie takiego wodza (jakoż mam iść, w. 2.), to wodzowie utracjuszy koron wyłączyliby ich ze swoich kościołów (usłyszy Saul […] i zabije mię, w. 2.). Pan miał sposób na taką ewentualność – powierzył antytypicznemu Samuelowi dwojaką pracę: (1) publiczną i (2) prywatną. W pracy publicznej miały zostać podjęte starania ewangelizacyjne w celu nawrócenia grzeszników do sprawiedliwości (weźmij z sobą jałowicę [nie cielca lub kozła, ale zwierzę