Epifaniczny tom 9 – rozdział 8 – str. 525
Pierwsze ukazanie się Dawida – typ i antytyp
zarządzoną w celu przezwyciężenia tego nieszczęśliwego stanu umysłu (tedy Saul miał ulżenie, w. 23.). Saul w 1Sam. 16. jest antytypem jednej osoby będącej antytypicznym Saulem. Wierzymy, jak dowodzą fakty w tej sprawie, że osobą tą jest dr Joseph Seiss – pastor (luterańskiego) Kościoła Świętej Komunii w Filadelfii w Pensylwanii. Był on z pewnością bardzo zdolnym człowiekiem, utalentowanym kaznodzieją i autorem wielu książek. Nasi czytelnicy bez wątpienia podziwiali cytowany w P3 na s. 427,428 (w wydaniu z 2010 r., s. 375,376 – przyp. tłum.) fragment z jego książki pt. Cud w kamieniu.
(19) Chociaż dr Seiss był członkiem, sługą i przywódcą Kościoła Luterańskiego, który w swym Wyznaniu augsburskim i przez swych autorytatywnych pisarzy odrzucał naukę o Tysiącleciu, to jednak przyjął fakt, że Biblia naucza o przedtysiącletnim adwencie i tysiącletnim panowaniu naszego Pana. To właśnie książka dr. Seissa nt. czasów ostatecznych, w której opowiadał się za przedtysiącletnim adwentem i tysiącletnim panowaniem Chrystusa, przekonała piszącego (br. Johnsona – przyp. tłum.) o prawdziwości tych dwóch doktryn i w ten sposób zaczęła chwiać jego wiarą w luterańskie credo. Tak więc przyznajemy, że czujemy dług wdzięczności wobec niego. Jednak pozostało wiele kwestii, na które poglądy dr. Seissa pozostawały niejasne, np. relacja obu tych doktryn do Dnia Sądu, który, jak wyznawał Kościół Luterański i on sam, miał nastąpić w czasie zagłady wszechświata, a więc zgodnie z jego poglądem po Tysiącleciu. To sprawiło, że nasza niepewność związana z tym tematem pozostawiała nas w zbyt wielkiej niewiedzy, by móc podjąć jakiekolwiek wojownicze kroki dotyczące tych kwestii. Niejasności te zostały usunięte, gdy otrzymaliśmy antytypiczne namaszczenie Medada (4Moj. 11:26–29) i w ten sposób zostaliśmy przygotowani do odstąpienia od creda luterańskiego, co bezzwłocznie uczyniliśmy. Chociaż dr Seiss był mistrzem władania językiem angielskim oraz bardzo elokwentnym mówcą i pisarzem, to jednak stopniowo pogrążał się w coraz większej ciemności. Wśród premillenarystów nominalnego kościoła jest uważany za największy autorytet,