Epifaniczny tom 1 – rozdział 4 – str. 192
Niższe pierwszorzędne Łaski Boskiego Charakteru
co jest niezbędną podstawą przyjaźni z udziałem Boga. Jego oczy są bowiem zbyt czyste, by patrzeć [z łaską i szacunkiem] na nieprawość (Abak. 1:13). Gdy więc niektórzy aniołowie i rodzaj ludzki popadli w grzech, Bóg wycofał się z przyjaźni z nimi. Nie mamy przez to rozumieć, że po tym fakcie nienawidził ich. Chodzi raczej o to, że był tak z nich niezadowolony za odrzucenie przez nich poprzedniego stanu umysłu i serca, który był pokrewny Jego umysłowi i sercu, że między Nim a nimi nie był już możliwy wzajemny szacunek. Chociaż jednak zaistniał między nimi taki stan i chociaż grzeszni ludzie i aniołowie zaczęli Go nienawidzić, On zamiast oddawać nienawiścią za nienawiść w dalszym ciągu był wobec nich na tyle życzliwy, na ile pozwalała na to ich nowa postawa wobec Niego, tzn. na tyle, na ile było to zgodne z prawdą i sprawiedliwością. Tak więc w Swej życzliwości udzielał im takich błogosławieństw, jakie pozostawały w zgodzie z wyrokami, jakie na nich nałożył za ich zło. Ponadto, żywił On nadzieję ponownego doprowadzenia ich do przyjaźni z Sobą po tym, jak doświadczenie ze złem miało odpowiednio nauczyć ich niekorzyści grzechu i pożądania sprawiedliwości.
Jego życzliwość wobec nich pomimo ich zła osiągnęła niemal niewyobrażalną wielkość, gdy w celu przywrócenia ich do przyjaźni z Sobą dobrowolnie oddał Swego Syna na najbardziej haniebną, okrutną i bolesną śmierć, co było podstawą przywrócenia takiej przyjaźni. W międzyczasie pozostawał otwarty na przyjaźń z kimkolwiek z rodzaju, kto posiadając głód i pragnienie takiego stanu, chciał przyjąć Jego propozycje przyjaźni. Zgodnie z tym On i Abraham weszli w stan wzajemnej przyjaźni, tak że Abraham stał się znany jako przyjaciel Boga (Jak. 2:23). Dotyczy to nie tylko Abrahama: w stan przyjaźni z Bogiem weszli wszyscy ci, którzy poszli jego śladami (Rzym. 4:12; 5:1). Tak więc Bóg chętnie widzi w przyjaźni ze Sobą wszystkich, którzy wyrażają pokutę wobec Boga