Epifaniczny tom 1 – rozdział 7 – str. 359
Fałszywe poglądy niewiary na temat Boga
Twoich i naszych wrogów”. Innymi słowy, gdyby grad tak gęsto padał na Amorejczyków, by nie dopuszczać za dnia światła słońca, a w czasie nocy światła księżyca, przez cały dzień i noc tej bitwy, Amorejczycy z pewnością całkowicie zostaliby pokonani. I o to właśnie modlił się Jozue, a jego modlitwa została spełniona. W poetyckiej formie, w jakiej zaniesiona została ta modlitwa, krótko wspomniał on o towarzyszących zjawiskach, a nie o pożądanej przyczynie i rezultacie – wielkim gradzie i pokonaniu Amorejczyków. Tych kilka nie trafionych tłumaczeń, jakie przed chwilą poprawiliśmy, doprowadziło do powszechnego opacznego zrozumienia tego fragmentu. Raz jeszcze zwracamy uwagę na ostatnią część wiersza 13. Powinien on brzmieć: „Tak więc światło słońca zatrzymało się pośrodku nieba i nie śpieszyło się schodzić [na górę Gabaon], tak jakby w doskonałym dniu”. Proszę sprawdzić przekłady Younga i Rotherhama. Oprócz tej uwagi i korekty na temat światła słońca i światła księżyca chcielibyśmy zauważyć, że hebrajskie słowo dum oddane w przekładzie A.V. „zatrzymaj się” przede wszystkim oznacza być cicho, a po drugie być nieaktywnym. Jozue chciał, by w tym dniu nieaktywne było światło słońca (a nie słońce) oraz światło księżyca (a nie księżyc), jeśli chodzi o świecenie na górę Gabaon i dolinę Ajalon. Zjawisko to towarzyszyło gęstym masom gradu padającym na Amorejczyków, a Jozue pragnął, by ten gęsty grad trwał nadal, aż wrogowie zostaną pokonani. Nie pragnął, by w dniu tym słońce i księżyc jako takie zatrzymały swój bieg, jak podobnie do pana Darrow sądzi wielu, oszukanych przez wspomniane błędne tłumaczenie. Nie ma zatem konfliktu między Biblią a nauką w odniesieniu do ciemnego dnia Jozuego. Z drugiej strony jednak z powodu tego błędnego tłumaczenia nic nie można zarzucić panu Darrow i podobnie myślącym ludziom. Dzięki powyższej korekcie tego tłumaczenia Biblia i nauka okazują się być w pełnej harmonii w tej kwestii. Jaka szkoda, że tłumacze popełnili taką gafę! Niekiedy Biblię trzeba chronić przed jej przyjaciółmi