Epifaniczny tom 1 – rozdział 7 – str. 379
Fałszywe poglądy niewiary na temat Boga
Na tym punkcie nawet najwięksi z nich po ciężkiej walce muszą przyznać, że nie są w stanie wyjaśnić procesów umysłowych wyłącznie przy pomocy materialnych substancji i ich wrodzonych sił. Dla wierzącego w Boga ich porażka jest oczywista: odrzucenie substancji duchowych, a więc także i duchowości zasady życia, pozostawia poza nawiasem tę jedyną niezbędną dla umysłowych procesów rzecz, która w ten sposób jest także niezbędna dla rozwiązania omawianego tu problemu. Chociaż działanie mózgu polega na jego używaniu przez osobę – duszę – jako instrumentu do myślenia, odczuwania i przejawiania woli, to właśnie połączenie zasady życia i mózgu obdarzonego osobistymi zdolnościami prowadzi do powstania duszy, osoby, która – tak utworzona poprzez mózg – myśli, odczuwa i przejawia wolę.
Kolejna rzecz mocno uderza w materializm: odrzuca on wolną wolę. Jak ujmuje to Strecker, materialiści uważają, że wola człowieka podlega kontroli praw fizycznych. Tak więc z konieczności postępuje on tak, jak musi, choć przyznaje, iż naiwnie wyobraża sobie, że jest wolny, ponieważ wybiera to, co chce. Dodaje jednak, że chce tego, czego pragnie zgodnie z niezmiennym prawem swej istoty, które zmusza go do wyborów zgodnych ze składem jego atomów. Jest to z pewnością nieprawda, i to z wielu powodów. Na przykład powodowany zasadą, często wybiera to, czego nie chce, a także często nie wybiera tego, co lubi robić. Równie często przestaje lubić to, co poprzednio lubił, a zaczyna lubić to, czego poprzednio nie lubił, lub też staje się obojętny na to, co kiedyś lubił lub nie lubił. Jesteśmy świadomi wolnego wyboru – niekiedy w oparciu wyłącznie o zasady, niekiedy wyłącznie w oparciu o przesądy, a niekiedy w oparciu o jedno i drugie. We wszystkich przypadkach wiemy, że gdybyśmy chcieli, moglibyśmy wybrać inaczej. Naszej wolnej woli dowodzi także to, że po namyśle żałujemy naszego wcześniejszego wyboru i odwołujemy go. Materializm, który temu zaprzecza, sprowadza człowieka do maszyny lub – jak nazywają go niektórzy z nich – do świadomego