Epifaniczny tom 1 – rozdział 7 – str. 397
Fałszywe poglądy niewiary na temat Boga
sposób przyznaje on, że za wszechświatem stoi moc, jaką wszechświat nam manifestuje. Tak więc przechodzi on od niezgłębionego wszechświata Huxley’a do Mocy, której przypisywana jest niezgłębioność. Co więcej, Spencer utrzymuje, że religijność jest zasadniczym elementem natury człowieka, i dlatego przyjmuje on realność jej przedmiotu – wyższej Mocy, bez względu na to jak jest niezbadana. Jak dotąd, zgadzamy się ze Spencerem. Lecz Spencer stwierdza następnie, że religia zbłądziła, przypisując tej Mocy cokolwiek innego poza egzystencją i niezbadanością. Dlatego przeczy osobowości tej Mocy, twierdząc, że myśl nigdy nie może dosięgnąć rzeczywistości stojącej u podstaw danych zjawisk. Znaczyłoby to, że Bóg nie może być poznany dlatego, że jest Pierwszą Przyczyną, Nieskończonością i Absolutem. Spencer ujmuje to następująco: „Chociaż w ścisłym znaczeniu poznania nie można w żaden sposób ani w żadnym stopniu poznać Absolutu, to jednak stwierdzamy, że jego niezaprzeczalna egzystencja jest koniecznym punktem odniesienia świadomości; tak długo, jak długo trwa świadomość, ani na chwilę nie możemy pozbawić jej tego punktu odniesienia, i dlatego wiara, jaką ten punkt stanowi, ma większe uzasadnienie niż jakakolwiek inna”. Słowa te dowodzą, że jego agnostycyzm nie jest niereligijny, choć niechrześcijański. Jego stanowisko w rzeczywistości jest takie, że religia zawsze była, jest i będzie niezbędna dla natury człowieka, choć jak uważa, w każdej postaci jest ona takim dokładnym przybliżeniem prawdy, na jakie dozwala niedoskonałość człowieka, a żadna z jej form (a więc także i postać biblijna), nie jest prawdziwą ani pełną prawdą. Tak więc Spencer byłby skłonny uznać wszystkie religie jako osiągnięcia poszczególnych zwolenników. Agnostycyzm Spencera i Huxley’a różni się tym, że podczas gdy ten drugi obstaje przy ograniczeniach naszych zdolności, ten pierwszy podkreśla nadzmysłową naturę przedmiotu religii. Obydwaj dochodzą jednak do tego samego wniosku – człowiek nie może poznać Boga.