Epifaniczny tom 1 – rozdział 7 – str. 421
Fałszywe poglądy niewiary na temat Boga
drogę wyjścia z jego upadłego stanu, jak również po to, by pomóc mu w skorzystaniu z tej drogi. To pierwsze oznacza Boskie objawienie, które chrześcijanin znajduje w Biblii; to drugie oznacza przygotowanie przez Boga skutecznego Zbawiciela, którego chrześcijanin dostrzega w Jezusie Chrystusie, „najpiękniejszym z ludzkich dzieci”. Nieobecny i niezainteresowany Bóg deizmu z natury rzeczy nie jest w stanie dać żadnego objawienia ani zesłać skutecznego Zbawiciela, a to dlatego, że po doprowadzeniu do powstania dzieł Swych rąk nie może On mieć z nimi już nic wspólnego. Dlatego deista zaprzecza możliwości takiego Boskiego objawienia ze strony Boga, i – jak zauważymy, gdy dojdziemy do poglądu deizmu na temat człowieka – zaprzecza potrzebie takiego objawienia ze strony człowieka, twierdząc, że sam człowiek posiada w sobie wszelkie możliwości zbawienia siebie. Uwaga ta obnaża naturalny, pozbawiony wiary charakter deizmu. Mamy kilka zarzutów wobec takiego stanowiska. Bóg, który jest tak bezsilny, że nie jest w stanie skontaktować się ze Swymi stworzeniami, z pewnością musi być także zbyt słaby, by stworzyć wszechświat i poddać go panowaniu prawa. Gdyby jednak był dostatecznie potężny, by dokonać trudniejszej rzeczy niż stworzenie wszechświata i udzielenie mu skutecznych praw – z pewnością musiałby być odpowiednio potężny, by być w stanie uczynić rzecz łatwiejszą – skontaktować się ze Swymi rozumnymi istotami. Gdyby był wystarczająco mądry, by zaplanować i doprowadzić do powstania wszechświata, jak również opracować prawa dla jego zachowania i zarządzania, musiałby być dostatecznie mądry, by zaplanować i doprowadzić do przekazania Swej Woli stworzeniom, ponieważ to drugie jest mniej skomplikowane niż to pierwsze. Co więcej, gdyby był wystarczająco życzliwy, by stworzyć człowieka dla jego szczęścia i dobrobytu, jak twierdzi deista, musiałby być dostatecznie życzliwy, by pomóc człowiekowi przez poinformowanie go o sposobach i środkach uzyskania tego szczęścia i dobrobytu, ponieważ to pierwsze z pewnością było bardziej łaskawe.