Epifaniczny tom 11 – rozdział 2 – str. 121
Próby wyzwolenia
głównie z klas Lota i jego dwóch córek, w wyniku manipulacji szatana wśród braci zaczął się szerzyć duch „społeczności” towarzyskiej, w odróżnieniu od ducha ofiarniczego, co miało na celu dalsze przeciwdziałanie poświęceniu. Szatan stwarzał też świeckie warunki – większe możliwości pobłażania sobie pod względem bogactw, przyjemności, wygód itp., co jeszcze bardziej osłabiało ducha poświęcenia. Czyniąc te rzeczy, złożył swą ofertę kompromisu naszemu Panu, co było antytypem oferty kompromisu ze strony faraona wobec Mojżesza, przedstawionej w wersecie 24.
(46) Nie była to też pierwsza oferta kompromisu kiedykolwiek złożona przez szatana. Prawdę mówiąc, jest to ulubiona metoda, którą stosuje od niepamiętnych czasów, by osiągać swe cele. Można to na przykład zauważyć w jego sposobie udzielenia wielkiej władzy papiestwu. Władza papiestwa rosła bowiem krok po kroku – najpierw na polu kościelnym, a następnie politycznym, przez ciągłe naruszanie władzy innych drogą wieczne ciągnących się szeregu umów, opartych na handlowaniu i targowaniu się. Współczesna dyplomacja w bardzo dużym stopniu wiąże się z handlowaniem i targowaniem się. To właśnie papiestwo wprowadziło dyplomację. W starożytnych czasach narody nie miały zwyczaju posiadać stałych ambasad na dworach królów innych nacji. Ambasadorowie starożytnego Rzymu i Grecji byli wysyłani z krótką misją w celu omówienia kilku kwestii, po rozstrzygnięciu których powracali do własnego kraju. Kolejny ambasador był posyłany tylko wtedy, gdy pojawiały się inne kwestie interesujące obydwie strony i wymagające negocjacji. W przypadku papiestwa sprawy wyglądały inaczej. Stale gotowe do sięgania po większą władzę kościelną i świecką, papiestwo rozsyłało nuncjuszy do różnych krajów, gdzie pozostawali oni często przez długie lata i gdzie ich zadaniem było szpiegowanie warunków oraz wykorzystywanie wszelkich sposobności powiększania stale rosnącej władzy papiestwa. Papiestwo było zbyt mądre, by za jednym pociągnięciem próbować przechwycić całą władzę. Stopniowo, głównie przy pomocy kompromisów dyplomatycznych,