Epifaniczny tom 11 – rozdział 6 – str. 380
Przy Górze Synaj
„sądzenie” lub też zarządzenie (osioł) szerzenia prawdy paruzyjnej i epifanicznej zyskują złą reputację (wpadają w niego) – to ten, który rozpowszechnia i ten który wymyśla (pan – w. 34) te oszczercze i kłamliwe opinie (dół), uczyni pełne odszkodowanie odpowiednimi przeprosinami i odwołaniem (odda zapłatę). Udzieli też zwolennikom tego, który był oczerniony, publicznego zapewnienia, że spotwarzony nauczyciel, nauka i zarządzenie są dobre (wynagrodzi panu ich) – a sam musi przyjąć na siebie złą reputację, jaką przyniosą mu jego zdemaskowane oszczerstwa (martwe zwierzę jego będzie).
(26) Jeśli nauczyciel (wół – 35) pewnej grupy zwolenników oszukuje (bodzie) nauczyciela innej grupy zwolenników (wołu sąsiada), tak że traci on stanowisko przed Panem, wszelkie korzyści pochodzące z dóbr zwodziciela (sprzedadzą wołu żywego) będą podzielone między zwolenników obydwu grup (rozdzielą się zapłatą za niego). Przykładem jest W.F. Hudgings, który będąc nauczycielem P.B.I., zwodził W.N. Woodwortha, nauczyciela w Towarzystwie, na temat chronologii i doprowadził do utraty przez niego stanowiska Lewity Meraryty, w wyniku czego stał się on Gersonitą, Lewitą niższej rangi. W.F. Hudgings swym postępowaniem zachęcił niektórych z tych, których zdobył, do przejścia do Towarzystwa, a innych do pozostania w P.B.I., i podobnie stało się z korzyściami zwiedzionego W.N. Woodwortha, które także przeszły do każdej z tych grup: część jego złego działania dotyczyła zwolenników Towarzystwa, a część P.B.I. (zabitym też się podzielą). Zarówno Towarzystwo, jak i P.B.I. doznały znacznych strat z powodu nawracania, prowadzonego wśród nich przez W.N. Woodwortha z Brzasku. Lecz jeśli fałszywy nauczyciel znany jest ze swego zwodzenia przez dłuższy czas (gdyby było wiadomo, że bódł przedtem – w. 36), a sprawujący nad nim kontrolę nie powstrzymują go (nie mają pod strażą), tak jak zwodzenie wielu nauczycieli przez J.F.R. nie było powstrzymywane przez Towarzystwo, np. gdy zwodził on przywódców standfastystów, jak W.M. Wisdoma – jego zwolennicy musieli oddać równą liczbę nauczycieli standfastystom (odda wołu za wołu),