Epifaniczny tom 12 – rozdział 3 – str. 304
Biblia jako Boskie Objawienie (c.d.)
życia i związanych z nim przywilejów dopiero po udowodnieniu w warunkach srogiej próby, że dana jednostka jest niezachwianie lojalna wobec prawdy, sprawiedliwości i świętości, a także że jest niezachwianie wroga wobec grzechu, bezbożności i błędu. Dlatego pod koniec Tysiąclecia, w czasie Małego Okresu, szatan i stowarzyszeni z nim niepokutujący upadli aniołowie otrzymają pozwolenie sprowadzenia na niewybranych i pokutujących aniołów subtelnych prób (Obj. 20:7-9). Celem szatana będzie to, by przez zachęcenie do grzechu ponownie pozyskać ich jako swych poddanych. Natomiast Boskim celem będzie udzielenie im sposobności pełnego i ostatecznego zademonstrowania w warunkach srogich prób, czy będą miłować i praktykować grzech czy sprawiedliwość.
Prowadzi nas to do czwartego odpowiedniego zamierzenia Boga w tej kwestii: udzielenia wiecznego życia i szczęścia niewybranym ludziom i pokutującym upadłym aniołom, którzy w ostatecznej próbie okażą się posłuszni i wierni, a także zniszczenie, wieczne unicestwienie wszystkich niewybranych ludzi i pokutujących upadłych aniołów, którzy w ostatecznej próbie okażą się nieposłuszni. W numerze Herald of the Epiphany z 15 września 1940 roku, pierwszy artykuł dotyczył dnia sądu świata, będąc interpretacją Mat. 25:31-46, gdzie wykazaliśmy, że niektórzy (wierzymy, że znaczna większość), pamiętając swoje doświadczenia ze złem w tym życiu i wiernie wykorzystując doświadczenie ze sprawiedliwością w życiu następnym, rozwiną charakter odpowiedni do uzyskania wiecznego życia i szczęścia na ziemi, zamienionej w jeden wielki i wspaniały raj. Dowiedliśmy tam także, że niektórzy (ufamy, że mała mniejszość), zapominając o doświadczeniu ze złem i samolubnie wykorzystując błogosławieństwa, jakie przyniesie im doświadczenie, choćby z zewnętrzną sprawiedliwością, nie rozwiną charakteru godnego wiecznego życia i szczęścia, w wyniku czego zostaną odcięci we wtórej śmierci – wiecznym zniszczeniu. Zauważmy jednak, że w tej ostatecznej próbie, przygotowany przez te dwa rodzaje doświadczeń, rodzaj ludzki znajdzie się w o wiele korzystniejszej sytuacji niż był Adam, który nie przeszedł tych dwóch kontrastowych szkół.