Epifaniczny tom 12 – rozdział 4 – str. 355
Biblia jako Boskie Objawienie (c.d.)
nie niezgodnie z siłami i prawami natury, lecz w harmonii z nimi, przez rozumne i celowe ich wykorzystanie. Istoty nadludzkie, posiadające większą inteligencję i szersze cele, mogą oczywiście dokonywać i dokonują większych cudów w sferze natury, z reguły przy wykorzystaniu jej sił i praw. Wcześniej wykazaliśmy, w jaki sposób Bóg w związku ze wspaniałymi cudami, z reguły przekraczającymi nasze zdolności, kierował siłami i prawami przyrody w harmonii z ich naturą.
Możemy to pokazać na przykładzie kilku innych cudów: Potop został wywołany przez Boga przy użyciu siły i prawa grawitacji przez doprowadzenie do opadnięcia pierścienia wody, jaki otaczał ziemię. Przy karnacji Swego Syna, zamiast nasienia mężczyzny, do zapłodnienia Marii Panny użył zawierającej osobowość zasady życia Logosa. Zasada życia zawierająca osobowość jest siłą natury. W czasie tej karnacji obowiązywało to samo prawo spładzania, tzn. połączenie zasady życia zawierającej osobowość i jaja, co w przypadku zwykłego spładzania – łączenia zawierającej osobowość zasady życia w nasieniu z jajem. Przemiana wody w wino, jakiej dokonał Jezus, odbyła się na zasadzie wykorzystania przez Niego pierwiastków z powietrza i ziemi, które po połączeniu z wodą tworzą wino. Chociaż nie rozumiemy, jak się to odbyło, to jednak polegało to na wykorzystaniu sił i praw natury. To samo można powiedzieć o rozmnożeniu przez Niego chleba i ryb, tzn. dokonał tego przez pobranie z powietrza, wody i ziemi pierwiastków, które – odpowiednio połączone – składają się na chleb i ryby. Nie rozumiemy, jak tego dokonał: był to cud. Czyniąc to, użył On jednak sił i praw natury w celu dokonania tego cudu. I tak jest praktycznie ze wszystkimi innymi cudami. Żaden z nich nie jest sprzeczny, lecz pozostaje w harmonii z siłami i prawami natury i z reguły jest dokonywany przy ich użyciu. To, że nie potrafimy zrozumieć tego procesu nie powinno skłaniać nas do odrzucenia faktu cudów, tak samo jak niezrozumienie przez nas, dlaczego nasze antypody nie chodzą do góry nogami, w jaki sposób