Epifaniczny tom 12 – rozdział 6 – str. 638

Natchnienie Biblii

jako pobożnych oszustw. Oczywistym brakiem czci jest to, że niektórzy z nich przedstawiają Jezusa jako kogoś, kto wiedział, że znaczna część Starego Testamentu jest pobożnym oszustwem, a mimo to odwoływał się do tych oszustw w celu udowodnienia Swoich nauk. Oczywistym brakiem czci jest zaprzeczanie przez większość wyższych krytyków, że cuda Biblii rzeczywiście miały miejsce, tak jak ona twierdzi. Oczywistym brakiem czci jest zaprzeczanie, że Biblia prorokuje o przyszłości, a także twierdzenie, że jej proroctwa zostały wypowiedziane po wystąpieniu odnośnych wydarzeń, co czynią oni w przypadku Izajasza, Daniela, Jezusa itd. Brakiem czci jest oczywiście narzucanie Biblii własnych pojęć i fantazji, jak czynią to ci krytycy. Brakiem czci są oczywiście próby podważenia wiary w nią przez niewierzących, co czyni większość wyższych krytyków. Fakt, że ci krytycy, szczególnie najbardziej wpływowi z nich, tacy jak Graf, Kuenen, Wellhausen itp., niemal w każdym przypadku mają lekceważący stosunek do Biblii, a więc i do Boga, którego ona objawia, dowodzi, że nie posiadają prawdy na ten temat. Biblia uczy bowiem, a doświadczenie potwierdza, że bojaźń [cześć] Pańska jest początkiem [fundamentem] mądrości i wiedzy (Ijoba 28:28; Psalm 111:10; Przyp. 1:7; 9:10; 15:33). Tak więc to, czego uczą na ten temat, nie jest mądrością ani wiedzą. Jest to raczej całkowity błąd. Żaden prawdziwy student Biblii nie zaprzeczy, że znajdują się w niej pewne trudności. Bóg celowo je tam umieścił, by wypróbować wiernych i doprowadzić do upadku niewiernych, ponieważ Biblia uczy, że została przez Boga tak skonstruowana, by prowadzić do upadku tych pozbawionych czci, którzy zawsze są niewierni (Izaj. 28:13,14; 29:9-16). Zatem nie szukajmy prawd Biblii u wyższych krytyków, którym brakuje czci dla Boga i Jego dzieł. W sposób zupełnie naturalny są oni studniami bez wody i chmurami bez deszczu. Niektórzy mogą uważać, że mówiąc tak o nich, jesteśmy nieprzyjaźni. Taki jest jednak Boski osąd odnośnie do nich, a my, jako Jego rzecznik, ogłaszamy to jako kryterium, przy pomocy którego powinni być oni sprawdzani.

       Wyższy krytycyzm rozpoczął się od dwojakiego złudzenia, tzn. (1) a la Astruc – stosowanie dwóch hebrajskich nazw na oznaczenie

poprzednia stronanastępna strona