Epifaniczny tom 15 – rozdział 1 – str. 36
Chrystus: Jego karnacja
deprawacji tych, którzy swą zasadę życia otrzymali od potępionego na śmierć Adama oraz wolnej od deprawacji upadłego stanu Adama, który dziedzicznie stał się udziałem wszystkich tych, którzy swą zasadę życia i przymioty duszy czerpią od Adama. Tak więc w tworzeniu Jezusa nie było żadnego naruszenia wersetu uczącego o deprawacji wszystkich tych, którzy zasadę życia otrzymali od Adama: „Kto pokaże czystego z nieczystego? Ani jeden” (Ijoba 14:4). Było to możliwe dzięki temu, że żadnej z tych rzeczy nie otrzymał On od Adama, lecz od wcześniej istniejącego Logosa. Z tego powodu nie pochodził On od nieczystego Adama, lecz od czystego, niesplamionego i doskonałego Logosa. Na podstawie faktu, że zasada życia i przymioty duszy Jezusa pochodziły od Logosa, nie powinniśmy jednak sądzić, że Jego ojcem był Logos, którym według Biblii jest Bóg. Dlaczego zatem Logos nie jest Jego ojcem? Zasadę życia i przymioty duszy otrzymał On od Logosa. Ponieważ jednak był tą samą osobą co Logos, zasada życia i przymioty duszy Logosa stały się Jego własnością – Słowo stało się ciałem, tak jak gąsienica nie jest ojcem motyla, w którego się zamienia, lecz jest tym samym stworzeniem przemienionym w motyla. To nie Logos, lecz Bóg był ojcem Jezusa jako człowieka, ponieważ to On dokonał zmiany Jego natury i to On przeniósł Jego życie i przymioty duszy. W procesie przemiany Logosa w bezgrzesznego Jezusa nie zostało zatem naruszone, lecz zachowane prawo dziedziczenia.
Niektórzy protestują jednak, że ponieważ Jezus miał grzeszną matkę, dziedziczącą Adamowy wyrok śmierci i deprawację, musiał być człowiekiem grzesznym i skazanym na śmierć. Możemy na to podać kilka odpowiedzi. Przede wszystkim, grzech jest kwestią duszy, a nie ciała, które jest czymś innym od duszy. Ponieważ od Marii pochodziło ciało Jezusa, lecz nie Jego dusza, nie odziedziczył grzechu z jej deprawacji. Ponadto, słowa czysty oraz nieczysty w Ijoba 14:4 są w tekście hebrajskim rodzaju męskiego, nie żeńskiego, a więc odnoszą się do mężczyzny jako rodzica, nie matki. Chociaż złe usposobienie matki niewątpliwie