Epifaniczny tom 15 – rozdział 1 – str. 46
Chrystus: Jego karnacja
stwarzania oraz opatrzności i objawienia w czasach Starego Testamentu. Pragnąc uczynić Zbawiciela Swym wiecznym Dziedzicem i Namiestnikiem we wszystkich wszechświatach, do realizacji Swych wszystkich przyszłych planów i zamierzeń, uznał za najbardziej mądre, potężne, sprawiedliwe i miłujące zaoferowanie Swemu jednorodzonemu Synowi (wielkim kosztem dla Samego Siebie i Syna) przywilej karnacji, aby dokonać rzeczy, dla których miała ona być niezbędnym krokiem. Z tego powodu Bóg zdecydował się na karnację Logosa jako najlepszy sposób zapewnienia Zbawiciela. Któż będzie się spierał, czy był to najbardziej mądry, potężny, sprawiedliwy i miłujący sposób działania w tej kwestii? Dlatego nastąpiła karnacja Słowa, za którą wychwalajmy naszego Boga jako jej Źródło oraz Chrystusa jako jej Przedmiot. Oby wynikiem rozważań tego tematu była jeszcze większa wiara, nadzieja, miłość i posłuszeństwo wobec Boga i Jezusa Chrystusa!
Z uwielbienia Boga i przez miłość do człowieka
On – Słowo podjął się wypełnić Boży plan;
Opuścił Swój stan, chwałę, dzieło,
Bez wahania stał się człowiekiem.
By zbawić nas od śmierci i nieistnienia,
Nie wzdragał się przenieść do łona Marii
Jako zarodek, płód dziecko,
Tak słaby, cichy i łagodny.
Nie pogardził miejscem w żłobie
Gdzie Go złożono i karmiono bydlęta.
Nie odrzucił rodzicielskiej troski,
Ani szczerej modlitwy pasterzy i mędrców.
Jako chłopiec, młodzieniec mężczyzna,
Wypełniał plan Ojca,
Nie cofnął się wszystko wykorzystał,
By przygotować się do niebiańskiego powołania.
Za ten akt cudownej łaski
Uczyniony darmo dla naszego upadłego rodzaju,
Moje serce oddaje teraz – drogi Ojcze,
Tobie i Chrystusowi swoją miłość.