Epifaniczny tom 15 – rozdział 2 – str. 109
Chrystus: jego wąska droga
nie pozwoli jej przejść bez podania hasła. Ilustruje to kilka rzeczy w czujności Jezusa. Przede wszystkim, nic nie uchodziło Jego czujności. Obejmowała ona Jego całe usposobienie, każdą myśl, motyw, słowo, czyn, otoczenie i każdy wpływ działający na Niego, i to w całym ich zakresie. Oznacza to, że badał Swój cielesny umysł, serce i wolę, a także Swój umysł, serce i wolę jako nowego stworzenia, w ich wszystkich szczegółach, poddając je kontroli zrównoważonej i dominującej mądrości, mocy, sprawiedliwości i miłości. Nie badał i nie podporządkowywał Swym zrównoważonym i dominującym wyższym pierwszorzędnym łaskom tylko niektórych elementów Swojego usposobienia, myśli, motywów, słów, czynów, otoczenia i wpływów działających na Niego, lecz czynił to wobec nich wszystkich. Bez względu na to, jak atrakcyjne dla Jego człowieczeństwa było dowolne samolubne lub społeczne uczucie, Jego własne lub innych, poddawał je tej samej skrupulatnej analizie i usuwaniu, zgodnie z wymogami zrównoważonych i dominujących wyższych łask pierwszorzędnych. Jego czujność naprawdę była gruntowna i wszechogarniająca, niezdradzająca żadnego strachu ani faworyzowania czegokolwiek grzesznego, błędnego, samolubnego czy światowego. W czujności z całego serca faworyzował jednak dominację Swojej woli jako nowego stworzenia.
Prawdziwy wartownik pozostaje też na straży, dopóki nie zostanie zwolniony. Bez względu na to, jak długie są godziny jego warty, bez względu na to, czy o oznaczonej porze nadejdzie zmiana, czy też nie, bez względu na pogodę, upał lub zimno, deszcz lub słońce – trwa on na swym stanowisku, dopóki nie zostanie zmieniony, obserwując wszystko, co pojawia się na jego drodze. Przerywa obserwację dopiero wtedy, gdy przybywa jego zmiennik. Podobnie było z naszym Panem: przez 3 ½ roku służby cały czas zachowywał czujność. Nie czynił tego tylko przez pewien czas, a następnie, zmęczony, zaniechał tego, lecz kontynuował to w każdej chwili, we wszystkich miejscach, we wszystkich okolicznościach, w każdym doświadczeniu oraz w związku z każdym otoczeniem i wpływem. Czuwał więc bezustannie, wszędzie, stykając się z różnego rodzaju ludźmi,