Epifaniczny tom 15 – rozdział 2 – str. 129
Chrystus: jego wąska droga
W doświadczeniach tych musiał zatem okazywać wielką wytrwałość. Każdy, kto musiał przechodzić wielką opozycję i sprzeciwianie się oraz odpierać je przeciwstawianiem się i obaleniem zarzutów, tak jak musiał czynić Jezus, będąc wierny Swej misji, wie, jak bardzo osłabia to witalność i system nerwowy. Wymaga to zatem wielkiej wytrwałości.
Przesiewania wśród Jego uczniów, których musiał być świadkiem, to kolejne doświadczenie wymagające z Jego strony wytrwałości, by je odpowiednio znieść. Dla Jego uprzejmego, współczującego serca były one poważnymi ciosami, które musiał znosić, np. przesiewania mające związek z Jego wykładem w synagodze w Kapernaum na temat manny, typicznej i antytypicznej. Wykład ten okazał się zbyt twardym pokarmem dla wielu słuchaczy, w wyniku czego niejeden z nich przestał być Jego uczniem. Ich postępowanie głęboko Go poruszyło i skłoniło do zapytania Dwunastu, z głębokim smutkiem: „Czy i wy chcecie odejść?”. Jakże Jego zasmucone serce musiało być pocieszone odpowiedzią Piotra: „Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa żywota wiecznego”. Przesiewanie, które rzesze ludzi wiwatujące przy Jego wjeździe do Jeruzalem przemieniło w motłoch, 4 dni później domagający się Jego ukrzyżowania, było częścią doświadczenia, które wielce zasmuciło Jego serce. Okazanie się zwycięzcą w takich doświadczeniach wymagało oczywiście praktykowania doskonałej wytrwałości w znoszeniu zła. Wyobcowanie, którego musiał doświadczać, oczywiście wymagało od Niego znoszenia, jeśli chciał okazać się w nim wiernym. Pewne wyobcowanie pojawiło się między Nim a Jego matką, braćmi i siostrami, kiedy obawiali się, że zachowuje się niewłaściwie. Bolało Go, gdy dostrzegał wyobcowanie powstające w kontaktach z Judaszem. Na małą skalę rozpoczęło się ono w odniesieniu do kapłanów, faryzeuszy i nauczonych w Piśmie, następnie wzmagało się, aż w końcu, na kilka miesięcy przed Jego śmiercią, stało się bardzo intensywne. Było to ciężkie do zniesienia, lecz w wierności zniósł to doskonale. W ostatnich kilku miesiącach jego życia wyobcowanie to przerodziło się w nienawiść, która stała się tak skrajna, że wyraziła się w niesprawiedliwości, okazanej w Jego aresztowaniu,