Epifaniczny tom 15 – rozdział 2 – str. 67
Chrystus: jego wąska droga
tego poświęcenia w Jordanie przy pomocy Jana Chrzciciela. Doświadczenia, w których Bóg był Oddziałującym, a On Odbiorcą, reagującym na odpowiednie działania Boga, obejmowały pobudzanie Go przez Boga do poświęcenia i symbolizowania tego poświęcenia, spłodzenie z Ducha, w czym pozostawał On całkowicie bierny, oraz namaszczenie Go przez Boga, przy czym część dotycząca serca i woli nastąpiła przy Jego całkowitej bierności, natomiast część dotycząca umysłu odbyła się przy Jego współpracy z Bogiem poprzez studiowanie.
Jesteśmy teraz gotowi podjąć rozważanie na temat postępu Jezusa na wąskiej drodze. Obecnie ograniczymy się tylko do ogólnych zarysów na temat tego postępu, analizę szczegółów pozostawiając do innych i bardziej stosownych zarysów naszego tematu. Postęp Jezusa na wąskiej drodze był wypełnieniem Jego ślubów poświęcenia. Powyżej zauważyliśmy, że Jego ślub poświęcenia składał się z dwóch elementów: ślubował Bogu, że (1) będzie martwy dla siebie i świata, a (2) żywy dla Boga. Postęp na wąskiej drodze po prostu polegał na dotrzymaniu przez Niego tych dwóch obietnic, ślubów. We wszelkich okolicznościach, w których postawiła Go Boska opatrzność, pozostawał martwy dla siebie i świata, a żywy dla Boga, tzn. nie pozwolił własnej woli ani woli świata rządzić Sobą, lecz poddał się kontroli Boskiej woli. Gdy Jego własna wola – czy to wobec Niego samego, czy też świata – usiłowała dać o sobie znać w jakiejkolwiek sprawie, On szybko ją tłumił. Kiedykolwiek świat – działający przez Jego matkę, braci, siostry, przyjaciół, sąsiadów, uczniów, nauczonych w Piśmie, faryzeuszy, żydowskich kapłanów, Sanhedryn, Heroda, Piłata czy kogokolwiek z ich podwładnych – usiłował zdominować Go w związku z Jego misją, On pozostawał martwy wobec ich woli. Cały czas starał się natomiast poznawać i czynić dokładnie to, czego oczekiwał od Niego Ojciec, bez względu na to, czy było to łatwe czy trudne, korzystne czy niekorzystne, przyjemne czy nieprzyjemne, miłe czy niemiłe, bolesne czy błogie dla Jego ciała. Zawsze, wszędzie, w każdy właściwy sposób, każdą słuszną metodą i wszelkimi prawymi środkami starał się pełnić i rzeczywiście pełnił świętą wolę Boga na każdym etapie postępowania wąską drogą.