Epifaniczny tom 15 – rozdział 2 – str. 73
Chrystus: jego wąska droga
Jego poświęcenie nie wymagało zatem zapierania się woli świata pod tym względem. Tak więc wiernie podjął pierwszy rodzaj kroków na wąskiej drodze.
Drugim rodzajem kroków, jakie podjął Jezus, krocząc wąską drogą, jest rozmyślanie o Słowie Bożym. Jako doskonały człowiek, Jezus miał doskonałą pamięć, co oznacza, że czytanie i studiowanie Starego Testamentu, począwszy od lat młodości do wieku dojrzałego, do czasu tuż przed Jego poświęceniem, w pełni utrwaliło w Jego pamięci wszystkie fragmenty. Gdy więc oddalił się do odosobnionego miejsca na pustyni, miał w umyśle doskonale zapamiętany Stary Testament. Będąc doskonałym człowiekiem, rozumiał literę Starego Testamentu, np. jego historie i zarysy Zakonu, lecz nie rozumiał ich głębszych znaczeń jako typów przyszłych rzeczy. Większość proroctw była w tym czasie dla Niego zamkniętą księgą. Niewątpliwie miał dobre zrozumienie ziemskich doktryn, przykazań, obietnic i napomnień Starego Testamentu na tyle, na ile ich zrozumienie było w owym czasie właściwe dla Żydów. Jako cielesny człowiek, nie rozumiał jednak ich duchowego znaczenia. Zanim takie myśli Starego Testamentu mogły otworzyć się przed oczami Jego zrozumienia, musiał być spłodzony z Ducha, ponieważ tylko w ten sposób można badać głębokie rzeczy Boże zawarte w Biblii (1 Kor. 2:10). Nie rozumiejąc w czasie chrztu szczegółów, nie rozumiejąc nawet wszystkich ogólnych zarysów Swej misji, odczuwał oczywiście potrzebę dokładnego ich poznania, tak by wiedział, kim ma w służbie być, co czynić i co znosić. Dla celów służby potrzebował bowiem zrozumienia doktryn, przykazań, obietnic, napomnień, proroctw, historii i typów Biblii, szczególnie w odniesieniu do siebie, Swego dzieła oraz tych, z którymi miał działać i od których miał cierpieć. Dlatego w czasie 40 dni przebywania na pustyni studiował te zarysy w stosunku do Swej osoby, charakteru i dzieła – szczególnie, choć nie wyłącznie – w odniesieniu do Swej ziemskiej misji.