Epifaniczny tom 15 – rozdział 3 – str. 143
Chrystus: jego cierpienia
musiałyby oczywiście upaść. Im bardziej to odczuwali, tym większa budziła się w nich wrogość do Jezusa z powodu postępowania, jakiego wymagała od Niego wierność prawdzie. Wrogość ta postępowała od słabego do kategorycznego sprzeciwu, od niechęci do nienawiści, od niewielkiej do zdecydowanej opozycji, od szemrania do zgorzkniałego narzekania, od podejrzeń do zuchwałych oskarżeń oraz od wrogości do morderstwa. Wszystko to było wynikiem postępowania, jakiego wymagała od Niego wierność prawdzie w ówczesnych warunkach.
Następnie rozważymy rodzaje Jego cierpień. Można je sprowadzić do trzech: wyczerpanie fizyczne, smutek umysłowy oraz przemoc fizyczna. Rozważymy je w takiej właśnie kolejności. Zatem pierwszym rodzajem Jego cierpień było wyczerpanie fizyczne. Było ono wynikiem Jego różnorodnych czynów. Stałe nauczanie i głoszenie, często wobec dużej liczby słuchaczy, niekiedy pod gołym niebem, co jest szczególnie wyczerpujące, były środkami przyczyniającymi się do Jego wyczerpania. Ludzie niedoświadczeni w nauczaniu i głoszeniu nie zdają sobie sprawy z ich wyczerpującego skutku, szczególnie jeśli wkłada się w to serce, jak czynił to Jezus. Ich wyczerpujące skutki można z łatwością zrozumieć, jeśli pozna się sposób powstawania głosu. Głos jest po prostu eksplozją energii nerwowej na powierzchnię gardła, połączonej z oddechem. Tak więc osoba, która ciągle mówi, jak czynił to Jezus, stale zużywa energię nerwów, co z czasem prowadzi do wyczerpania nerwowego. Dlatego jest to jedną z przyczyn fizycznego wyczerpywania się Jezusa. Ciągłe czuwanie i modlitwy, połączone z częstym niedosypianiem, to kolejny powód częściowo prowadzący do fizycznego wyczerpania Jezusa. Do tego samego skutku prowadziło odczuwanie przez Niego głodu. Liczne podróże pieszo przez góry, pagórki, doliny i równiny były dla Niego bardzo męczące, szczególnie w palącym skwarze niektórych obszarów Palestyny i wielkim letnim upale wszystkich terenów Ziemi Świętej. Podróże te odbywały się o każdej porze roku, przy każdej pogodzie i w niedogodnych warunkach. Jezus nie miał samolotów, autokarów, wagonów urządzonych na wzór salonu czy sypialni, nawet zwykłych wagonów,