Epifaniczny tom 15 – rozdział 3 – str. 146
Chrystus: jego cierpienia
smutków nalewana do kielicha, który miał pić. Stanie się istotą ludzką, a więc niższą w naturze, musiało być dla Niego źródłem pewnego smutku, gdy sobie to uświadomił, chociaż miłość do Boga i człowieka oraz wystawiona przed Nim nadzieja z pewnością szybko zamieniły ten smutek w radość. Brak wzrokowego i fizycznego kontaktu z Bogiem oraz pozostałymi istotami duchowymi musiał sprawiać, że – jeśli wolno nam tak powiedzieć – tęsknił za nimi, co także pokonał, tak jak w poprzednim przypadku. Konieczność obcowania z bliźnimi, upadłymi ludźmi musiała być przyczyną smutku dla kogoś tak czystego i dobrego. Nawet wśród najlepszych z ludzi, jakimi byli Jego uczniowie, musiał odczuwać smutek z powodu ich upadłego stanu – samolubstwa i światowości, a także grzeszności i błądzenia. Liczne przypadki deprawacji fizycznej, z jakimi się stykał i jakie wielokrotnie leczył, głęboko oddziaływały na Jego współczujące serce, sprawiając, że krwawiło z powodu otwartej rany ciała z Jego ciała, krwi z Jego krwi oraz kości z Jego kości [Autor ma na myśli ludzką naturę Jezusa, którą w tym czasie dzielił On z innymi ludźmi – przypis tł.]. Braki umysłowe w postaci słabej pamięci, nikłych zdolności zapamiętywania, postrzegania, rozumowania i wyobraźni, szczególnie w przypadku opętanych przez demony – głęboko przemawiały do Jego współczującego serca, wielokrotnie doprowadzając je do bólu. Gdy rozmyślał nad moralną deprawacją człowieka, będąc świadkiem wielu jej przykładów w praktyce („nieuprzejmości człowieka wobec człowieka, która niezliczone rzesze doprowadza do płaczu”), Jego święte serce cierpiało do głębi. Najgorszym ze wszystkich był jednak smutek z powodu religijnej deprawacji człowieka, której przykłady widział na każdym kroku. Nic dziwnego, że Biblia mówi nam, iż widząc słabnących i zagubionych ludzi, niczym owce bez pasterza, żywił dla nich głębokie współczucie (Mat. 9:36). Greckie słowo przetłumaczone tutaj jako użalił się wyraża głębokie połączenie smutku i żalu. Etymologicznie oznacza ono drżenie w jelitach wywołane połączeniem smutku i żalu. Gdy te dwa uczucia zostaną połączone, w jelitach dochodzi do drżenia, odczuwanego przez osobę, która tego doznaje.