Epifaniczny tom 15 – rozdział 3 – str. 156

Chrystus: jego cierpienia

i Kościoła służba Wieku Tysiąclecia na rzecz świata. Na tym kończymy omawianie rodzajów cierpień Jezusa.

      Teraz rozważymy ducha, w jakim Jezus znosił cierpienia. Przede wszystkim, chcemy powiedzieć, że duch, w jakim znosił Swe cierpienia, był duchem doskonale wyrażającym każdą z wyższych pierwszorzędnych łask – wiarę, nadzieję, samokontrolę, cierpliwość, pobożność, miłość braterską i bezinteresowną – każdą samą w sobie, w harmonii z sześcioma pozostałymi i w tej harmonii dominującymi nad Jego pozostałymi łaskami. Jego życie było oczywiście życiem wiary, tak w odniesieniu do osoby, charakteru, słowa i dzieła Boga, jak i Jego własnych. Staje się to całkiem oczywiste, gdy weźmiemy pod uwagę misję studiowania Słowa Bożego, służby, życia i znoszenia zła, jaką starał się realizować i jaką rzeczywiście wypełnił; misję, która bardzo szczegółowo została Mu objawiona w czasie 40 dni pobytu na pustyni. Jeśli kiedykolwiek ktoś musiał kroczyć wiarą, był nim Jezus, ponieważ to On był pionierem wysokiego powołania – Przewodnikiem wszystkich tych, którzy idą Jego śladem. Na każdym kroku napotykał na otwierający się przed Nim nowy zarys życia w wierze. Wkraczał w niego i przechodził przez niego z całkowitą pewnością. Każdy krok wąskiej drogi, każdy zarys Jego cierpień – bez względu na to, czy było nim wyczerpanie fizyczne, smutek umysłowy czy cierpienie fizyczne – i każde doświadczenie każdego z tych trzech rodzajów Jego cierpień wymagało od Niego praktykowania wiary, zarówno jako umysłowej oceny, jak i polegania serca. Także nadzieja była cechą charakteryzującą Jego cierpienia. W każdym z tych rodzajów cierpień pragnął i spodziewał się, że zadowoli Boga, zdobędzie Kościół jako Oblubienicę, odkupi świat i odpowiednio przygotuje się do chwały mającej nastąpić po Jego cierpieniach. W każdej chwili Swej drogi z pewnością musiał przejawiać samokontrolę, ponieważ stale otoczony był okolicznościami wymagającymi od Niego – jeśli miał być zwycięzcą – panowania nad Sobą w czynieniu dobra. Jeszcze większe wymagania były Mu stawiane w zakresie cierpliwości, której szczególną sferą działania są warunki przeszkód, trudów i cierpień. Musiał znosić opozycję i sprzeciwianie grzeszników; pomimo fizycznych cierpień,

poprzednia stronanastępna strona