Epifaniczny tom 15 – rozdział 4 – str. 190

Chrystus: jego okup

jak przedstawiają ją niektórzy. Jest surowa i wymagająca. Nie żąda więcej niż się jej należy, ale nie przyjmuje też niczego mniej. Bóg nigdy nie lekceważy jej wymogów. Błogosławiona niech będzie jednak Jego łaska, że Jego mądrość zaplanowała, miłość ofiarowała, a moc wypracowała równoważną cenę jako środek, dzięki któremu może On pozostać sprawiedliwy, usprawiedliwiając wierzącego (Rzym. 3:26,27). Jako doskonała ludzka istota, Jezus był dokładnym odpowiednikiem – równoważną ceną – tego, co utracił Adam (Żyd. 2:9; por. z 6-8). Przez śmierć w posłuszeństwie Jezus ofiarował całe człowieczeństwo jako cenę równoważną całemu utraconemu człowieczeństwu Adama. Będąc wzbudzonym jako duchowa istota i nie potrzebując już Swego człowieczeństwa dla własnej egzystencji, zachował je jako wartość równą długowi, jakim sprawiedliwość obciążała Adama i nas w Adamie. W czasie Wieku Ewangelii, przez przypisanie, używa tej ceny do kupienia Kościoła z rąk sprawiedliwości (Żyd. 9:24). Na początku Tysiąclecia, przez rzeczywistą zapłatę, użyje jej do kupienia świata z rąk sprawiedliwości (Rzym. 5:18,19). Równoważna cena jest więc bezpośrednio związana z Adamem pod względem tego, czym był i co posiadał, a pośrednio z rodzajem w nim, tj. w jego biodrach.

      Kupienie ludzkości nie da jej wiecznego życia. Przenosi ono jedynie rodzaj ludzki spod prawa własności posiadanego przez sprawiedliwość, żądającą śmierci, do prawa własności Jezusa, oferującego życie, by wszystkim udzielić sposobności uzyskania prawa do wiecznego życia na wyznaczonych przez Boga warunkach – „dar [odpuszczenie grzechów – Rzym. 5:16] przyjdzie na wszystkich ludzi ku usprawiedliwieniu żywota”; ten dar – odpuszczenie grzechów – zasłużony przez posłuszeństwo Chrystusa aż do ofiarniczej okupowej śmierci usprawiedliwi wszystkich z Adamowego grzechu i wyroku w celu usprawiedliwienia życia (Rzym. 5:18,19). Jest to oczywiste na podstawie faktu, że Adam, choć cieszył się prawem do życia tak długo, jak długo był posłuszny, nie posiadał wiecznego życia, czego dowodem jest to, że później umarł. Przez posłuszeństwo swemu przymierzu (Ozeasz 6:7) mógł na próbie zachować prawo do życia,

poprzednia stronanastępna strona