Epifaniczny tom 15 – rozdział 4 – str. 229
Chrystus: jego okup
Prowadzi to nas do zastanowienia się nad sofistyką uniwersalistów odnośnie do doktryny pojednania, którą bardzo wypaczają, być może jako swój główny dowód uniwersalizmu. W tym kontekście prawdopodobnie używają słowa pogodzenie jako lepszego od słowa pojednanie, ponieważ to drugie bardziej może odsłonić ich sofistykę na ten temat. Słowo pojednanie zakłada, że dwie strony nie zgadzają się ze sobą, że są nieprzyjazne wobec siebie, ponieważ z takiego czy innego powodu są z siebie niezadowolone. Pojednanie to dzieło prowadzące do uczynienia ich przyjaznymi wobec siebie przez usunięcie spomiędzy nich rzeczy, które są przyczyną ich wzajemnego niezadowolenia z siebie, oraz wprowadzenie takich rzeczy, które sprawiają, że stają się zadowolone z siebie. Stosując to do Boga i ludzi, zauważamy, że są niezadowoleni z siebie: Bóg jest niezadowolony z człowieka z powodu grzechu człowieka, natomiast człowiek jest niezadowolony z Boga z powodu świętości Boga. Nieprzyjaźń ta powstała w Bogu z powodu grzechu Adama i jest powiększana dalszymi grzechami człowieka. U człowieka była ona wynikiem wymierzenia przez Boga kary za grzech i nalegania na posłuszeństwo człowieka Boskiemu prawu, co nie podoba się grzesznemu człowiekowi. Wzajemne pojednanie ich ze sobą oznacza zatem każdy zarys dzieła, dzięki któremu Bóg stanie się zadowolony z człowieka, a człowiek z Boga. Słowo pojednanie może być więc stosowane do każdego pojedynczego aktu, który prowadzi do zadowolenia Boga z człowieka, a także do każdego pojedynczego aktu, który prowadzi do zadowolenia człowieka z Boga. Dla jasności, dzieło uczynienia Boga zadowolonym z człowieka będziemy nazywać pierwszym etapem pojednania, natomiast dzieło uczynienia człowieka (i upadłych aniołów) zadowolonymi z Boga jego drugim etapem.
Każde użycie słów pojednanie i pojednywać na ten temat, z wyjątkiem trzech, jest w Piśmie Świętym odniesione do wszystkich lub do części czynów prowadzących do zadowolenia Boga z człowieka. Jest wiele czynów,