Epifaniczny tom 15 – rozdział 4 – str. 259

Chrystus: jego okup

z jego licznymi udogodnieniami do usuwania klątwy i wprowadzania przeciwnych jej błogosławieństw, jeśli restytucja miałaby być udzielana natychmiast? Jaki sens miałoby zaplanowanie przez Boga najpierw doświadczenia ze złem, by jego lekcje niedoli stały się środkiem odstraszającym od grzechu, a następnie doświadczenia ze sprawiedliwością, jako stopniowego leczenia zła i jako bodziec do dobra, gdyby zasługa okupu natychmiast była udzielana ludzkości? Doświadczenie ze złem praktycznie nie przyniosłoby żadnej korzyści, a doświadczenie ze sprawiedliwością byłoby niemożliwe, gdyby zasługa okupu natychmiast czyniła ludzkość doskonałą po jej wejściu do Królestwa. Jak wierni żyjący restytucjoniści mogliby służyć błogosławieństwami, którymi – jak mówi Jezus – będą służyć tym, którzy później będą powracać z grobu, czego nie uczynią niewierni żyjący restytucjoniści (Mat. 25:31-45), gdyby wszyscy zmarli byli wzbudzeni doskonałymi? Jak mogłyby nastąpić różne doświadczenia Tysiąclecia opisane w Ezech. 18, gdyby od razu stawali się oni doskonałymi? Urzeczywistnienie tych doświadczeń wymaga Tysiąclecia. Ich powrót takimi, jakimi byli w chwili śmierci, oraz udzielenie im odpowiedniego czasu, by zostali uwolnieni od skutków klątwy i uzyskali doskonałość restytucji w nagrodę za czynienie dobra, pozostaje w harmonii z wszystkimi Boskimi zamierzeniami wobec nich i nie można przeciwko temu wysunąć żadnych zastrzeżeń, jakie pojawiają się przeciwko błędowi, który przed chwilą zbiliśmy. Jest to zatem niewątpliwie prawdą.

      By uzyskać korzyści z okupu w Wieku Ewangelii, muszą być spełnione pewne warunki. Najpierw występuje próbne usprawiedliwienie, tj. takie, w którym nie dochodzi do rzeczywistego, lecz poczytanego przypisania zasługi okupu. Bóg zaplanował to w tym celu, by jeśli ktoś nie poświęci się i w ten sposób nie wejdzie do wysokiego powołania, mógł być kandydatem do zastosowania okupu w Tysiącleciu, ponieważ nie nastąpiło jeszcze za niego rzeczywiste przypisanie. Bóg każdemu przyznał bowiem jedno rzeczywiste i tylko jedno rzeczywiste wykorzystanie zasługi.

poprzednia stronanastępna strona