Epifaniczny tom 15 – rozdział 4 – str. 261
Chrystus: jego okup
Jeśli ktoś uczynił te dwie rzeczy, po swym poświęceniu, a tuż przed przyjęciem jego poświęcenia przez Boga poprzez spłodzenie z Ducha, Bóg sprawiał, że Jezus dokonywał rzeczywistego przypisania Swej zasługi okupu za niego, a Sam Bóg rzeczywiście udzielał tego przypisania jemu. Przez to rzeczywiste przypisanie za niego i jemu jego usprawiedliwienie było ożywiane (Rzym. 3:24; 1Kor. 6:11; Żyd. 10:14; Jak. 2:14-26). Choć podobnie do usprawiedliwienia próbnego usprawiedliwienie ożywione wymaga uczynków, nie jest ono przez uczynki, lecz przez wiarę. W ten sposób przyjrzeliśmy się warunkom przypisywania okupu obecnie.
Zauważmy warunki usprawiedliwienia, jakie będą panować w czasie Wieku Tysiąclecia. Podczas tego Wieku nie będzie ani próbnego usprawiedliwienia, ani ożywionego, ponieważ obydwa te rodzaje usprawiedliwienia działają na podstawie przypisanej zasługi okupu, różnej od zastosowanej zasługi okupu. W Tysiącleciu zasługa okupu nie będzie przypisywana, lecz zastosowywana. Samo zastosowanie zasługi okupu Chrystusa za niewybranych, spowoduje przebaczenie ich grzechów i zniesie Adamowy wyrok bez jakichkolwiek wymagań wobec nich. Jest to oczywiste w przypadku niewybranych w stanie śmierci: Ponieważ są nieprzytomni, nie mogą o niczym wiedzieć i niczego zrobić. Mimo to zostaną wzbudzeni ze stanu śmierci, co oznacza zniesienie Adamowego wyroku, a jego zniesienie oznacza odpuszczenie ich grzechów. W przeciwieństwie do usprawiedliwienia Wieku Ewangelii, które jest natychmiastowe w obydwu swych rodzajach, pełne tysiącletnie usprawiedliwienie będzie wymagało całego Tysiąclecia, ponieważ będzie ono rzeczywistym w odróżnieniu od poczytanego usprawiedliwienia z Wieku Ewangelii. Będzie ono udzielane na warunkach wiary i posłuszeństwa aż do doskonałości. Ludzie będą musieli wierzyć naukom i zarządzeniom Tysiąclecia w znaczeniu umysłowej oceny i polegania serca, gdyż bez takiej wiary nie mogliby dojść do harmonii z nimi, ponieważ w żadnym Wieku Bóg nigdy nie zbawia ani nie ma nic do czynienia z niewierzącymi. Wiara Tysiąclecia nie będzie jednak wiarą bez widzenia, jaką musimy okazywać obecnie, lecz wiarą posiadającą bezsporne dowody, przekonujące dla każdego.