Epifaniczny tom 15 – rozdział 4 – str. 264

Chrystus: jego okup

naszą drogocenną ofiarę okupu, którego zasługa jest zupełnie wystarczająca, by usunąć Adamowy grzech i wyrok z wszystkimi grzechami, jakie z nich wynikają, i doprowadzić do doskonałości tych, którzy do Niego przychodzą.

      Nasze rozważania na temat Chrystusa i Jego okupu kończymy z błogimi pieśniami zbawienia na ustach, harmonijnymi myślami o zbawieniu w umysłach oraz zwycięską radością ze zbawienia w sercach. Chwała niech będzie Bogu, który w harmonii ze Swoją sprawiedliwością, przez Swą mądrość, miłość i moc zapewnił okup jako kosztowny dar w postaci Swego umiłowanego Syna! Chwała też niech będzie Chrystusowi, którego miłość spowodowała, że oddał samego Siebie, by stać się naszym okupem. Chwała niech będzie Bogu i Chrystusowi za okup, obecną wiarę Kościoła i przyszłą nadzieję świata!

W krzyżu Chrystusowym ja się chlubię zawsze,
Wzniósł się bowiem nad czasu niszczącą potęgą.
A blask płynący przez wieki ofiary tej zbawczej,
Otacza Wzniosłą Głowę niby złotą wstęgą. 

Gdy ścigają i ranią mnie niedoli ciernie,
Gdy nadzieja zawodzi, a strach sieje trwogę,
Krzyż Pana, jak przyjaciel stoi przy mnie wiernie,
Pokojem i radością rozświetla mą drogę.

A kiedy słońce życia świeci pełnym blaskiem
I nawet mała chmurka drogi nie zacienia,
Światło płynące z krzyża jednak lśni najjaśniej
I to ono swym blaskiem dni me rozpromienia

Trwogi, błogosławieństwa, radości i bóle
Uświęca krzyż pokojem, który nie zna miary.
Radosny zawsze będę z moim boskim Królem,
Przez miłość jego wieczystej ofiary.

poprzednia stronanastępna strona