Epifaniczny tom 15 – rozdział 5 – str. 270
Chrystus: jego doświadczenia po-ludzkie
najbardziej wiarygodnymi świadkami. Także niektórzy z Jego wrogów dawali świadectwo o Jego zmartwychwstaniu. Pierwszymi z nich byli członkowie Sanhedrynu. Gdy straż zameldowała im o zmartwychwstaniu Jezusa, byli bezsilni, by zaprzeczyć ich doniesieniu. Zmuszeni do jego uznania, przekupstwem zachęcili żołnierzy do rozpowiadania tego, o czym wiedzieli, że było nieprawdą, przez co uznali Jego zmartwychwstanie jako rzeczywiste wydarzenie. Historyjka, jaką włożyli w usta żołnierzy, nie tylko zdradzała ich desperackie położenie, lecz w oczywisty sposób była fałszywa. Oznaczała ona bowiem, że ludzie mogą dawać wiarygodne świadectwo na temat rzeczy, które miały miejsce wtedy, gdy spali, co jest absurdem i ewidentnym dowodem na to, że kłamali, i to w celu ukrycia faktów! Przyjęcie przez nich łapówki, by prawdziwe świadectwo zamienić na to, co zainteresowani tym wrogowie Jezusa sobie życzyli – by mówiono przeciwko Niemu, a na ich korzyść – potwierdza bezwartościowość kupionej przez nich wersji wydarzeń, będącej oczywistym kłamstwem. Członkowie Sanhedrynu zostali zmuszeni przez okoliczności do uznania prawdy o zmartwychwstaniu Jezusa wobec żołnierzy, dostarczając w ten sposób dowodu. Natomiast inny wróg, Saul z Tarsu, na własne oczy przekonał się o zmartwychwstaniu Jezusa i dał tego dowód za cenę utraty domu, pozycji, sławy, wpływów, przyjaciół, wspaniałych perspektyw itp., zyskując poniżenie, złą sławę, prześladowania, biedę, niedostatek, choroby, nagość, zimno, pragnienie, głód, tortury, zmęczenie, katastrofy morskie, więzienie i ścięcie. Jego życie w najwyższym stopniu było sumienne i pełne ofiarniczej miłości, w celu głoszenia prawdy o ukrzyżowanym i zmartwychwstałym. Dlatego jego świadectwo, jako nieprzyjaciela nawróconego w wyniku naocznego dowodu, posiada najwyższą wartość dowodową. Tak więc świadectwa osób neutralnych, aniołów, uczniów i wrogów są mocnym dowodem rzeczywistości zmartwychwstania Jezusa.
Charakter Jezusa – zarówno jako istoty ludzkiej, jak i nowego stworzenia – jest gwarancją tego, że „niemożliwe było, aby miał być zatrzymany” przez śmierć (Dz.Ap. 2:24). Jako istota ludzka doskonale wypełnił bowiem prawo naturalne i Zakon Mojżeszowy,