Epifaniczny tom 15 – rozdział 5 – str. 275

Chrystus: jego doświadczenia po-ludzkie

Podobnie jest z tymi jeszcze niewypełnionymi – każda z nich ma swój właściwy czas do wypełnienia, w którym to nastąpi, dokładnie tak samo, jak te już wypełnione nie nastąpiły przed właściwym dla siebie czasem, lecz dopiero wtedy, gdy stały się na czasie.

      Proponujemy dziewiąty argument za zmartwychwstaniem Jezusa: wymagały go nasze oświecenie i usprawiedliwienie (1Kor. 1:30). By nas uczyć, musi być żywy, zmartwychwstały. Nasze usprawiedliwienie, dla dokonania którego – jak mówi nam Apostoł Paweł (Rzym. 4:25) – powstał, zależy od wielu rzeczy: złożenia przez Niego w śmierci ceny okupu, Jego zmartwychwstania, wniebowstąpienia, uwielbienia, pojawienia się przed Bogiem w celu przypisania Jego zasługi za nas, uzyskania od Ojca urzędu doprowadzenia nas do pokuty wobec Boga i wiary w Niego samego, przypisania nam Jego sprawiedliwości przez Niego jako Narzędzie Boga, rzeczywistego przywrócenia społeczności między Bogiem a nami, pomagania nam w przezwyciężaniu naszej deprawacji oraz w prowadzeniu sprawiedliwego życia. Martwa osoba nie jest zdolna przeprowadzać tych rzeczy. Ich realizacja wymaga żywego Zbawiciela. Jednak my i miliony innych doświadczamy skutków Jego urzędów Nauczyciela i Usprawiedliwiciela. By czynić te rzeczy, musi być ożywiony ze stanu umarłych, zmartwychwstały.

      Dziesiąty argument dowodzi tego samego: nasza zdolność do poświęcenia się Panu ze wszystkim tym, czym jesteśmy i co posiadamy oraz wszystkim tym, czym mamy nadzieję być i co mamy nadzieję posiadać. Biblia przedstawia Jezusa nie tylko jako naszego Nauczyciela i Usprawiedliwiciela, lecz także jako naszego Poświęciciela (1Kor. 1:30). Sami z siebie nie jesteśmy w stanie całkowicie poświęcić się Bogu, ponieważ uczynienie tego wymaga więcej siły, niż posiadamy, a nikt nie jest oczywiście silniejszy od samego siebie. Akt poświęcenia oznacza bowiem, że poświęcający wyrzeka się własnej woli i woli świata, a w ich miejsce przyjmuje wolę Boga jako swoją własną. Całkowite wyrzeczenie się własnej woli oznaczałoby, że ktoś stał się silniejszy od siebie. Żaden człowiek nie uczynił nas silniejszymi od samych siebie.

poprzednia stronanastępna strona