Epifaniczny tom 16 – rozdział 1 – str. 11

Wykres Boskiego Planu – ogólniki

stworzenia aż do potopu i jaki dobiegł końca w wielkim potopie, który zniszczył nie tylko cały porządek społeczny ówczesnych czasów, lecz także całą ludzkość z wyjątkiem Noego i jego rodziny. Jaki zatem był istniejący wówczas porządek rzeczy? Z Pisma Świętego dowiadujemy się, że przed potopem Bóg pozwolił aniołom na ogólny nadzór nad ludzkością – podkreślam: pozwolił im. Wi­dząc grzeszny stan, w jaki popadł człowiek, aniołowie niewątpliwie pragnęli go zreformować, pomóc mu podnieść się z tego grzechu. Jednak efekty okazały się przeciwieństwem dobra. Czytamy bowiem, że tuż przed potopem myśli ludzi były złe, „tylko złe bezustannie”. Dlatego Bóg usunął ich, tak jak uznał to za dobre. Nie powinniśmy jednak sądzić, że w czasie pierwszej dyspensacji plan Boga okazał się fiaskiem. Bóg nie prowadził eksperymentu. Był to eksperyment dla aniołów, w czasie którego także i oni mieli być wypróbowani pod kątem lojalności i wierności Bogu. Jednak Bóg cały czas wiedział, iż w zakresie zre­formowania człowieka, skończy się on niepowodzeniem. Plan Boga powstał „przed założeniem świata”. Dlatego czytamy, że w Jego planie Chrystus był „Barankiem zabitym od założenia świata” (Obj. 13:8). W trakcie tych wykładów naszym celem będzie wykazanie, w jaki sposób przez zabitego Baranka Bożego realizowany był i jest plan odkupienia. Eksperyment z aniołami był lekcją dla nich, jak również dla ro­dzaju ludzkiego, który widział rezultaty ich wysiłków i który w związku z tym bardziej uważnie mógł szukać lekarstwa przeciw grzechowi, jakie zapewnił Bóg.

      Gdy dyspensacja ta dobiegła końca w zniszczeniu tamtego „świata” (porządku rzeczy), Bóg przeniósł w arce Noego i jego rodzinę, którzy nie skalali się tak jak reszta świata, i od nich rozpoczął drugą dyspensację – „świat, który jest” (pokaż).

      Druga dyspensacja nie jest pod kontrolą aniołów. Napisano bowiem, że „księciem tego świata” jest szatan. Ta druga dyspensacja, ten drugi „świat” został pozostawiony człowiekowi. Bóg

poprzednia stronanastępna strona